Dragon Blaze (Android)

Dragon Blaze

Wydania
2015()
Ogólnie
Ładnie wyglądająca i i ciekawa fabularnie pokemonopodobna produkcja, do tego za darmo. Niestety niuanse rozgrywki oraz mikropłatności zniechęcają do zabawy.
Widok
izometr
Walka
turowo-fazowa
Recenzje
Venra
Autor: Venra
25.11.2015

Jak dają bierz, jak biją uciekaj
Darmowe gry potrafią działać, jak obosieczny miecz. Dają na początku poczucie swobody i przyjemności z grania, aby po dłuższej chwili uniemożliwić zabawę, bez dopłacania do interesu., czy wręcz płacenia za wygrywanie. Wiele gier w pewnym momencie wpada w ten syndrom. Są wyjątki ma się rozumieć. Czy Dragon Blaze na androida należy do takich, chlubnych wyjątków?

Vanillaware niemal
Dragon Blaze z multum darmówek na androida przyciągnęła mnie fenomenalną grafiką. Przepiękne dwuwymiarowe sprite'y postaci, wielopłaszczyznowe tła z klimatem wyciekającym z każdego piksela ekranu. Spora płynność ruchu oraz brak zwolnień animacji. Do tego widoczne zmiany ekwipunku oraz całych strojów nawet. Muzyka jest dobra, może nie aż tak, aby jej słuchać w wolnych chwilach, ale nie uprzykrzająca życia. Za oprawą idzie świetna fabuła. Historia powrotu demonicznego króla, opowiadana za pomocą wielu retrospekcji jest wielowymiarowa, dzięki czemu nie jest tylko banalną historyjką, na którą wygląda na pierwszy rzut oka. Fakt, że nasz bohater jest tylko obserwatorem całej sytuacji trochę rozczarowywuje. Znaczy się oczywiście to my kreujemy wydarzenia w grze, ale nasz bohater nie jest ich główną osią.

Pokemon niemal
Jak to zwykle w darmówkach byw,a elementem najchętniej łowiącym pieniądze jest tutejsza waluta, którą można przeznaczyć na ekwipunek premium oraz na losowania postaci. A tych do przyłączenia jest myślę ponad setkę. Od byle leszczy, których tłuczemy w pierwszej lokacji, aż po najważniejsze fabularnie postacie. Ich rzadkość oznaczona jest gwiazdkami. Im więcej, tym lepiej. No i tutaj pojawia się pierwszy zgrzyt. O ile do pewnego momentu losowanie za punkty zbierane od znajomych w grze pozwalały wylosować nawet niezłe postacie, tak po aktualizacji wylosowanie kogoś powyżej C-rank to cud. Oprócz gwiazdek, mamy też literki, oznaczające ranking postaci. Gdzie wielokrotność "S" to najlepsza opcja. Można postacie fuzjować, aby kreować wyższe odpowiedniki. Z tym jednak jest mordęga. Nabij poziom mastery na 100%, podnieś rank postaci, poprzez łączenie jej z innymi. Druga taka sama postać podobnie. I po 2 godzinach levelowania, farmienia i poświęcania postaci mamy B-rank. Im wyżej tym gorzej, mnie przy kilkudziesięciu godzinach gry udało się tylko jedną postać z najwyższym rankiem stworzyć. Istnieją opcje przebudzenia, złamania limitu ulepszeń...Ufff. Ewidentnie dostajemy podprogową informację "Możesz mieć każdą z postaci w grze bez wydawania pieniędzy ale zajmie ci to wieczność". Free to play okrutnie daje o sobie znać tutaj.

Rpg niemal
Ekwipunku jest dużo, można go ulepszać. Losować ekwipunek premium. Systemowo to jest rpg. Statystyki są, przyuczenie skilli jest. Jakieś tam formacje bojowe, wzywanie "friendsów" też. Cóż z tego skoro właściwe nie gramy w tą "grę". Spytacie jak to? Tytuł ten to samograj, co się zowie. Cała fabuła posuwana do przodu jest poprzez łańcuch walk. Nie ma eksploracji, zagadek czy rozmawiania z NPC z wyłączeniem dziewczyny z baru, która robi jako nasz przewodnik.

Niestety walki toczą się same. Wszystkie postaci atakują samodzielnie, nasz bohater automatycznie używa ataków zwykłych. Skille są pod naszą opieką ale tylko teoretycznie bo opcja "auto skill" kusi. Gdy ją zaznaczymy nic w walce nie robimy. Kompletnie nic, bo użycie itemu, który nie jest automatyczny, ciężko nazwać wkładem w walkę. Realny wpływ widoczny jest w wyborze kompanów, ekwipunku. Same walki przywodzą na myśl starcia ze starszych Final Fantasy. Niby turowo ale każdy działa zgodnie ze swoją szybkością. Bardzo brakuje mi tutaj sterowania walką. Gdyby pełna automatyzacja była opcjonaln,a czułbym się lepiej. Gdy nie ma eksploracji, zagadek oraz innych rpgowych standardów walka, jako jedyna daje frajdę. Gdy zaś twórcy bezceremonialnie odebrali tą możliwość, gra traci bardzo dużo w moich oczach.

Przeszedłem pierwszy rodział gry. Zajęło to około 15 godzin. Drugi rozdział odblokowałby się po przekroczeniu 55 poziomu doświadczenia. Doszedłem do 45 levelu i gdzieś tak 25 godzin gry. I już więcej nie chce przez nudny jak flaki z olejem grind. Gra serwuje dodatkowe atrakcje jak Boss Raidy, dodatkowe lochy i starcia z epic bossami. Cóż to, skoro cały gamepla,y to wybranie misji i poczekanie, czy nasi wygrają czy trzeba misję powtarzać. Przykra sprawa.

Jak biją bierz, jak dają uciekaj
Stara maksyma nie sprawdziła się. Wziąłem co dawali. Jednak się rozczarowałem. Bardzo ładny tytuł z ciekawą fabułą. Ale co z tego skoro bliżej mu do interaktywnej opowieści. Sami twórcy tak nazywają swój twór. Czasy filmów interaktywnych minęły. Gdyby tylko pozwolono graczom zdecydować czy chcą automatyzm czy wolą sami pokierować walką ocena byłaby zgoła inna. A tak trafiliśmy na pięknie ozdobione jajko wielkanocne. Gdy je chwyciliśmy pękło niczym wydmuszka.

 

Moja ocena: 2/5

plusy:
+ oprawa
+ fabuła

minusy:
- automatyzm
- grind, farming, grind, farming
- monotonia


Obrazki z gry:

Dodane: 25.11.2015, zmiany: 25.11.2015


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?