Willow (Arcade)

Willow

Wydania
1989()
Ogólnie
Arcadowa zabawa na podstawie filmu o tym samym tytule. Elementów rpg, jak to na maszynkach arcadowych bywa, niemal wcale, ale że na stronce zastój, to się do tabelek załapało ;-).
Widok
rzut boczny
Walka
zręcznościówka
Recenzje
sirPaul
Autor: sirPaul
17.03.2010

Willow. Znowu Willow :). Yeah. Tym razem z 1989 roku zrecznościowy pseudo-rpg ze stajni Capcom na automaty. Film powstał jak pamiętamy w 1988 roku, czyli rok wcześniej. To jeden z moich ulubionych filmów, więc z ciekawości musiałem w nią zagrać. I nie rozczarowałem się. Muszę przyznać, że jak na zręcznościówkę z elementami rpg ma bardzo ciekawą fabułę, nie odstającą zbyt wiele od filmu i bardzo zróżnicowane zręcznościowo etapy.

Zakładam że każdy kto oglądał film i tak zna fabułę, więc nie muszę się martwić o spoilery. A jeśli nie tzn. że nie zna klasyki, to już mi tu szybciutko do wypożyczalni po film nadrabiać zaległości. Zaczynamy oczywiście jako Willow i pod koniec pierwszego etapu uwalniamy Madmartigana. W drugim Willow powozi pędzącym wozem, a Madmartigan na wozie walczy z wojskami Bavmordy. W trzecim etapie Willow, między innymi, płynie łódką na wyspę do Fin Raziel. W czwartym Madmartigan podąża do obozu Sorshy, gdzie na koniec z nią walczy, a potem z Willowem ucieka, identycznie jak to było w filmie zjeżdżając na saniach po śniegu. Jest to chyba najprzyjemniejszy etap (samo zjeżdżanie :P), bo nie ma tam żadnych przeciwników, tylko podskakujemy zbierając monety. Na koniec rozbiłem się na głazie i zasypało mnie (Madmartigana) śniegiem z dachu. W piątym etapie walka w Tir Asleen Castle, jest tu dużo tych małpowatych stworów takich jak w filmie, a na koniec identyczny dwugłowy potwór, z którym walczymy na moście. Szósty etap to Nockmaar Castle i na końcu generał Kael w hełmie z czaszki. Na koniec wspinamy się na wieżę i walczymy oczywiście z Bavmordą, ma ona bardzo dużo HP, więc walka z nią jest bardzo ciężka, jako ciekawostkę powiem, że podczas ostatniej walki również ożywa trójnogi stolik, z którym walczymy, pamiętacie ten motyw?? :) Reasumując bardzo miło mi się grało przypominając sobie fabułę z filmu.

Elementów typowych dla rpg jest niewiele. Z przeciwników wypadają monety, które później możemy w sklepie wymienić na większą ilośc HP, lepszą broń, nowe czary, magiczne talizmany, amulety i pierścienie. Czyli niemal tak gdybyśmy zbierali experience i levelowali. Sam Willow ma do dyspozycji kilka czarów, Madmartigan może tylko ulepszać miecz, chociaż też może wykonać magiczny "swing". Niemniej jednak cała fabuła i oprawa gry jest typowo fantasy. Nawet walczymy ze smokiem w jednym z etapów. To wszystko sprawia, że klimat gry miłośnikom magii i miecza powinien zdecydowanie przypaść do gustu. Tym bardziej, że przerywnikowa grafika jest jak na ten sprzęt moim zdaniem bardzo dobra. Postacie z filmu są bardzo charakterystyczne i wiernie odtworzone (mówię o animacjach i obrazkach przerywnikowych, Willow w czasie gry jakoś niewiele przypomina postać z filmu ^_^).

Grafika jest bardzo kolorowa, krainy są różnorodne: śnieg, jezioro, pędzący wóz :D, zamki, jaskinia, krajobraz gry na szczęscie nie jest monotonny. Na muzykę nie zwróciłem uwagi, za bardzo wciągnęła mnie fabuła. Jednak z czystym sumieniem dla odprężenia mogę polecić, jeśli tylko znajdziecie jakiś automat, na którym możecie w nią zagrać.

Moja ocena: 3/5


Obrazki z gry:

Dodane: 18.03.2010, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?