Super Robot Taisen Final Vol.1 (CH) (GB / GBC)

Super Robot Taisen Final Vol.1 (CH)

Super Robot Wars Final Vol. 1
Wydania
199?()
Ogólnie
Głowy nie dam, ale zdaje się, to chińska podróba japońskich super robotsów. Druga wersja, że to całkowicie legalna wersja - dajmy na to z Tajwanu, tyle że w języku chińskim. Jak dla mnie nie robi to różnicy - to w dalszym ciągu te same zakrzaczone roboty, łażące po planszach, a potem tłukące się w animowanych pojedynkach. Do tego dorzucono jak zwykle masę współczynników, jakieś znane tylko fanom robociki i po raz kolejny wyszedł hicior ;-)
Widok
izometr
Walka
turówka
Recenzje
Morrak
Autor: Morrak
10.09.2006
Dzisiejsza recenzja poświęcona będzie nieautoryzowanej wersji gry, pochodzącej z najdłuższego cyklu gier z dużymi robotami. Mowa tu o chińskiej podróbce gry Super Robot Wars. Lecz czy to, że gra jest podrobiona oznacza od razu, że jest badziewna i daje mniej radości z gry?

Fabuła:
Tu dużo do gadania nie mam, bo po chińsku nawet słowa nie znam:D /może poza "dziękuje";-)/. Większość będzie się opierać na domysłach:D Ziemia znów jest w opałach;) Ponownie jest atakowana przez organizację Divine Crusaders oraz istoty z odległych galaktyk. I tylko nasza ekipa gigantycznych robotów jest w stanie ich powstrzymać. Oczywiście są to roboty "Made In China". A żeby gra była bardziej poprawna politycznie, to na początku wybieramy dwójkę bohaterów - kobietę i mężczyznę. To, że nasza baza znajduje się w Chinach, nie oznacza, że nie spotkamy tu robotów czy bohaterów znanych z serii Super Robot Taisen. W początkowych misjach ratujemy roboty typu Gundam /mk II, ZZ. etc;)/, Zaku, itd. W jednej z misji ratujemy nawet drużynę Mazinger:D /która, gdyby nie my, zostałaby zmieciona z powierzchni Ziemii w kilka tur;)/. Oczywiście z pomocy uratowanych maszyn będziemy mogli potem korzystać. A liczba ich będzie niesamowita... pod koniec gry do dyspozycji miałem około 59 różnych machin bojowych O_O. To, że naszą ojczyzną są Chiny powoduje kilka "śmiesznych" nieścisłości. Otóż naszym bazowym statkiem głównym jest Londo Bell, a jednym z początkowych robotów jest Cybaster z Masakim na pokładzie. Czyżby owi piloci zmienili nagle swoją narodowość?:> Ciekawe;) Co zaś się tyczy pilotów, to większość z nich pochodzi właśnie z serii Super Robot Wars, rozpoznamy wśród nich Chara, Masakiego, pilotów Mazingera i wiele innych osób. Wśród wrogów także występują znajome twarze, a przynajmniej mi się wydawało, że widziałem wśród nich Biana i Ingrama /jestem świeżo po ukończeniu SRW:OG na GBA/. Ciekawą rzeczą, którą zauważyłem, jest fakt, że w tej "części" serii większość pilotów wroga to bohaterowie z imieniem, a nie bezimienne mięcho armatnie, które niszczymy w głównej serii. Im bliżej końca, tym bardziej to widać.

W tym miejscu wypada powiedzieć parę słów o samej rozgrywce. Wygląda ona identycznie, jak w całej serii wielkich robotów, więc nie będe się nad tym rozwodził. Wielką różnicą jest natomiast trudność gry. Gdyby nie duża ilość pieniędzy na początku /albo Chińczycy maja gigantyczne fundusze O_O albo rom jest shackowany/, to wrogowie rozsmarowaliby mnie bardzo szybko, tak jak to czynili z ratowanymi robotami.

Oprawa graficzna i muzyczna:
Jedyne, co można powiedzieć, to bieda pod każdym względem. Mało jest wszystkiego: grafik tła, animacji ataku /cale 4/ i muzyki /chyba także całe 4 czy 5 sztuk/. Powoduje to także ciekawe kwiatki podczas gry. Na przykład dowiadujemy się, że na terenie Arabii Saudyjskiej są gigantyczne lasy O_O. Dużo jest natomiast grafik robotów /na mapie i w statystykach/ oraz grafik pilotów. Ucieszy to na pewno fanów serii. Jednakże ich wykonanie pozostawia wiele do życzenia /tak wiem, że to GBC:P/

Walki:
Cała gra jest w sumie jedną wielką walką, która jest poprzedzielana rozmowami. Jak już wspomniałem wcześniej, rozgrywka jest bardzo trudna. Jeśli nie mamy przewagi poziomu albo pojazdu to jest już po nas. To samo tyczy się wrogów: słabsi są szybko eliminowani z mapy. Samo IQ komputera nie jest jednak wysokie. Czasami wykonuje on bezsensowne ruchy w kierunku przeciwnym do tego, z którego się zbliżamy :| Wysoki poziom gry powoduje, że nie opłaca się rozwijać wszystkich robotów, jakie posiadamy. W moim przypadku do przejścia większości misji wystarczały 3 roboty /tylko w ostatniej niezbędna była pomoc robota leczącego/. Tylko bardzo podpakowana postać ma szanse pokonać ostatniego wroga. Chińczykom należy pogratulować jednego rozwiązania, którego nie zauważyłem w oryginalnych grach serii. Otóż po każdej zwycięskiej bitwie, dodatkowe doświadczenie dostają wszystkie roboty, które przeżyły dany scenariusz. Sprawia to, że jednostki, których nie używamy często, nie zginą od przypadkowego ognia przeciwnika. Innym rozwiązaniem, nieco ułatwiającym grę w dalszym etapie, jest podwójny ruch. Po osiągnięciu określonego poziomu każda z jednostek /wroga czy nasza/ otrzymuje dodatkowy ruch.

Ekwipunek:

Nie ma tu w ogóle ekwipunku. Może tylko zamontowane na stałe bronie robotów.

Statystyki:
Statystyki są standardowe dla serii Super Robot Wars. Pilota określają: walka na bliskim i dalekim dystansie, celność, uniki, ruchliwość czy przystosowanie do różnego rodzaju terenów. Robota natomiast: HP, EP, Pancerz, Ruchliwość itd. W przypadku robotów każdą cechę możemy zwiększyć pięciokrotnie.

Podsumowanie:
Pomimo, że gra jest w niezrozumiałym języku oraz ma sporo niedociągnięć, jest bardzo grywalna. Chińczycy bardzo się postarali i stworzyli grę na miarę serii. Szkoda tylko, że jest ona bardzo krótka, ma tylko 15 misji, co w porównaniu z grami Banpresto jest ilością mikroskopijną i zanim się wczujemy w rozgrywkę gra się po prostu kończy:(

Ocena końcowa 6/10

Obrazki z gry:

Dodane: 13.01.2005, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?