Legend of Zelda (The): Ocarina of Time: Master Quest

Wydania
2003()
2004()
Ogólnie
2003, Master Quest to specjalna edycja (więcej kolorków, kilka nowych lokacji) wersji Ocarina of Time- która sprzedawana była wyłącznie jako dodatek do Gamecubowskiej Zeldy z numerem 9 (czyli Wind Walker)- a i to wyłącznie w przedsprzedaży. Po sieci krąży jednak jako rom N64 i jako taki doczekał się POLSKIEGO patcha! Tak jest- można w to grać w naszym pięknym, ojczystym języku :)
Widok
3D, TPP
Walka
Czas rzeczywisty, zręcznościówka.
Recenzje
Mort
Autor: Mort
31.12.2002

Co to Zelda?

Trochę historii
Na początku był chaos. Z chaosu wyłoniły się Nintendo i Sony. Dobre i prawe Nintendo, zdobywały szeregi, gdyż wielka była moc jego NES'a, a potem jego następcy SNES'a. Sony złe i okrutne z natury, chciało zwyciężyć dobro. Dzięki piekielnym mocom stworzyli Plejstejszyn. Ów Plejstejszyn miało niespotykaną energię nieznaną dotąd przez śmiertelników. Widząc, że siły wroga dysponowały tak potężną bronią, dobre Nintendo stworzyło Nintendo64. Wszystkie gry na nią stworzone były... Dobre.

Jednak Plejstejszyn nadal gromadziło niewiernych. Wspaniałe gry dobrego Nintendo były zbyt dobre dla małego mózgu człowieka. Widząc to, Nintendo stworzyło szczyt wszystkiego, nieokiełznaną siłę, zdolną zniszczyć wszystko. Oto powstał tytan wśród tytanów, czempion wśród czempionów. Legend of Zelda. Jej genialność oświeciła umysły ludzkie. Wszystko w tej grze było dobre. Doskonałe nawet. I gdyby nie straszne tortury, wszyscy ludzie na Ziemi graliby dzisiaj w doskonałą grę - Legend of Zelda. Tylko najplugawsi zaprzestali w nią grać. Nintendo zauważyło, że owa gra była.... Dobra.

Standard
A więc gra jest doskonałym Action RPG z widoku TPP. Co? Już ziewasz? Niepotrzebnie. Poczytaj sobie dalej, mówię ci, będzie lepiej. Opowiada o przygodach (uwaga spojler!) Hylianina Linka. Masz uratować świat i przyjaciół i przyjaciółkę /ukochaną (zależy od psychiki gracza:-) przed zagładą. Wiem, jasne blachę i bez plam. No, ale to wciąąąąąga!

Na pierwszy rzut oka/ucha
Grafika wgląda nawet jak na dzisiejsze wymagania znośnie. Kiedyś ta gra szokowała wyglądem, pod każdym względem, tak bardzo, że młode gospodynie zaczęły go nienawidzić. Za co? Za ślinę, która tworzyła wielkie kałuże w okolicy telewizora:-). Po prostu patrzyło się, i wątpiło, że takie małe cuś jak Nintendo 64 wytwarza TAKĄ grafikę. W tamtych czasach grzechem było dać grze ocenę za grafikę niższą niż ideał.

Muzyka jest, była i będzie można określać jedynie superlatywami. Ona jest zabójcza. Tak, że aż urżnąć przed konsolą się da:-). A już piosenki grane na okarynie to wytwór godny Bacha, Beethovena i Chopina razem wziętych! No, może przesadzam, ale naprawdę są piękne. Nawet takie głupie, katarynko podobne "Song of Storms" jest, (że zacytuję mojego kumpla) "zarąbiszczaste i wyjebane w kosmos!". Po prostu niech się "ich (roz)troje" (żołądka) schowa w kartonowym pudle!

Dźwięk jest jednym z najlepszych w dziedzinie gier komputerowych. Odgłosy kling zacierających się w starciu, tarcza parująca ciosy, odgłosy chodzenia po dywanie, to wszystko jest strasznie realistyczne! Teraz posłużę się cytatem z gry NHL2003- "Dźwięki bardziej niż naturalne". To oczywiście niemożliwe, ale bardzo bliskie! Jedno tylko mnie rozbroiło. Krzyki Linka. Jak coś, ja nie lubię głosu Japończyków:-). Niestety na katridżu nie zmieściły się głosy postaci, a szkoda. Może Link w angielskiej wersji mówiłby fajniej.

A gdy zagłębić się dalej
POKŁADY MIODU!!! Ta gra jest wciągająca jak odkurzacz, a jak zapomnicie go wyłączyć, możecie przeżyć miesiące przed emulatorem/N64 nie wypełniając podstawowych obowiązków (czytaj: jeść, pić, spać, wydalać, że o szkole/ studiach/ pracy nie wspomnę) homo sapiens! Mógłbym napisać poemat, jakie to jest genialne, ale nie wiem czy byłaby tego Legenda o Zeldzie godna! A zresztą, spróbuj sam, w to trzeba zagrać! Kropka! Wykrzyknik!

Jak sięgnąć myślami w przyszłość
Teraz przyszła nowa platforma- GameCube. Nowa Zelda na nią zapowiada się całkiem, całkiem. Ale miałem sen. Piękny sen. W tym śnie wszyscy ludzie wszystkich narodów grających w Zeldę zaczęli robić nową grę o tym tytule:-). Nie wiem jak pójdzie dalej, czy jako stary dziadek będę gadał "za moich czasów to były gry na konsole!". Mam nadzieję, że Nintendo nie opuści tego tematu. Słyszeliście panowie z wielkiego "N"? NIECH TRIFORCE BĘDZIE Z WAMI!!!

A teraz coś dla czytelników "Clicka!" z 13 maja roku 2003. Znalazł się tam oczywisty błąd. Że zacytuję ""To absolutny killer, a zarazem jedna z najlepszych gier wydanych w historii". No właśnie. Oczywiście miało być "To absolutny killer, a zarazem najlepsza gra wydana na tym świecie". Mort wyłącza się.

Moja ocena: 5/5
Teskt za zgodą autora przedrukowany z zelda.prv.pl


Obrazki z gry:

Dodane: 15.01.2004, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?