Borderlands 2 (PC)

Borderlands 2

Wydania
2012( Steam)
2012( Steam)
2012()
2012( Steam)
2012( Steam)
2012( Steam)
2012( Steam)
2012( Steam)
Ogólnie
Kontynuacja hitu, będącego połączeniem zwariowanej strzelanki i rpg. Jeszcze więcej tego samego.
Widok
FPP
Walka
czas rzeczywisty
Recenzje
Ksiadz_Malkavian
02.01.2018

Witaj na planecie Pandora! O, byłeś tu kiedyś? Jesteś stąd, wróciłeś do rodziny po 5 latach? A, no to nieźle Cię to wszystko musiało zaskoczyć, niczym obstrukcja w środku nocy, hę? Pamiętasz bajzel z wojną pomiędzy korporacjami. No to mamy zwycięzcę: Hyperion i jego nowy szef Handsome Jack. Tadam! Właściwie to ja mało wiem, ale po odkryciu Krypty 5 lat temu jej znalazcy musieli się obejść smakiem, bo skarbów nie było. Żadnego stosu kasy, skrzyń z towarem czy kolekcji znaczków pocztowych. Ot zwykły wpieprz i do tego bez słowa "dziękuję" za utłuczenie tej maszkary. Łowcy Krypt - mniemam, że to twój fach? - wracają wkurzeni, a tymczasem okazuje się że... skarb był. Eridium. Trochę nauki, szczypta bezwględności doprawiona świeżą wojskową zaprawą i przewagą ognia... i mamy kopalnie, które czynią bogatych drani jeszcze bogatszymi draniami. Cudowna substancja, niebezpieczna substancja na i tak wystarczająco poronionej planecie. A, ta latająca literka H, co zasłania nam księżyc też wywarła wpływ na ekosystem, który pazerne korporacje i tak mają w głębokim poważaniu. O tym później, wróćmy do Eridium. Słyszałem, że jest to odkrycie na miarę technologii nuklearnej. Nie wiem, ale zwierzaki i rośliny od tego mutują. A jak potarzasz się w szlamie czy ktoś Ci w tym pomoże, to szybko przekonasz się, że ogień parzy bardziej, kwas żre Cię mocniej, a błyskawice... No, łapiesz. Producenci uzbrojenia też załapali, więc mamy pukawki co pokrywają tym świństwem. Ha, technologia zbrojeniowa poszła do przodu ostatnio. Nawet bandyci produkują coś swojego pod szyldem "Bandit". Teraz marka broni może oznaczać nowe jej właściwości. Przykładowo taki Tediore wybucha po przeładowaniu... i pojawia się ponownie w łapkach z pełnym magazynkiem. Lepiej go nie upuść idąc się wypróżniać w krzaki, hehe. Bo sedesy nadal służą nam jako szafki na broń, amunicję czy forsę. To chyba narodziny nowej lokalnej tradycji czy coś. No dokładnie: amunicja jest niemal wszędzie, podobnie lecząca surowica i temu podobne. Z tym, że "Taknaprawdęniejestemlekarzem Zed" nie sprzedaje leczenia na wynos - automat albo nic, nie ma przebacz.

Więc kim możesz być? Może komando z wieżyczką obronną? Syreną z mocą wrzucania do kieszonkowego wymiaru (czy coś, sam nie wiem...)? Gunzerkerem co wali z dwóch gnatów równocześnie jak się wpieni (o tak, może to być snajperka i granatnik, a co!)? Tajemniczym zabójcą co znika i wyprowadza w pole swoim hologramem? A może kimś jeszcze innym? Nie wnikam, jeżeli postanowisz jako skrytobójca zabijać wrogów wyrzutnią rakiet, to proszę Cię bardzo - nic nie narzuca Ci preferencji, prawda? Dawniej ćwiczyłeś się w jednej, może dwóch rodzajach broni: dzisiaj stawiamy na wszechstonność. Ewentualne oddanie przekłada się na to jakim będziesz Baddass'em. Z czasem urośnie Ci ranga, wtedy okaże się, że lepiej strzelasz, jesteś żywotniejszy czy szybciej przeładowujesz - tak to widzę. Tak sobie myślę, że gdybyś po jakimś czasie wrócił jako ktoś inny, to ranga kumulowałaby się, ale głowa mnie boli, gdy próbuję sobie wyobrazić jak miałbyś tego dokonać. Że niby zacząć od nowa jako zupełnie inny człowiek/postać? Niemożliwe...

Wyścig zbrojeń dał nam też nowe tarcze: wzmagające siłę pierwszego strzału oddanego z broni, rażące przeciwników kwasem przy kontakcie, wybuchające prądem, wprowadzające w szał bojowy... Każdy znajdzie coś dla siebie, albo jakaś kula znajdzie jego, nie? A granaty... Nie wiem od czego zacząć... Są takie co się same naprowadzają, skaczą, sprajują kwasem/ogniem/prądem, teleportują się, przyklejają... Brakuje jeszcze tego aby gotowały i prowadziły łaziki...

Fauna i flora - wiele nowych gatunków i sposobów na odejście do krainy Wiecznych Łowów. Skag'i, rakk'i, bandyci - to znamy. Ale pojawiło się też sporo nowego draństwa, może część to jakieś eksperymenty Hyperionu? Nie wiem, choć z pewnością wrogie roboty tu i ówdzie to ich sprawka. Szczęściem, że potrafi to się pożreć pomiędzy sobą, bo przecież zwierzaki wcale nie muszą się lubić z bandziorami czy blaszakami - jak masz odrobinę oleju w głowie, to wykorzystasz mądrze sytuację. Polecam strzelanie goliatom w głowę i uciekanie w stronę ich dawnych kumpli - rezultat może Cię zaskoczyć, choć ich pewnie bardziej.

Co rzec mogę o świecie? Że piękny jest i kolorowy. Że mnogość scenerii, że bardzo rozległy. Pełen ukrytych atrakcji i interesujących miejsc. Pustynie piaskowe, arktyczne, kompleksy przemysłowe, miasta, równiny... Jest co zwiedzać i czym oko cieszyć. I zleceniodawcy komunikują się z nami na bieżąco, czasami nawet w trakcie zadania u konkurenta. Sam decyduj co z tym wtedy zrobisz. Podróżować można pieszo, ale szybciej jest przez punkty szybkiego dostępu i pojazdami od Scooter'a - tak, jakoś się uchował przez te 5 lat w tym biznesie. Sam świat możesz zwiedzać solo, albo zaprosić kogoś z przyjaciół, jeżeli zdaje wam się że w kupie jesteście twardzi. Cóż, świat wtedy też staje się twardszy, hehe.

Muzyka którą słyszysz - wspaniała, prawda? Jesper Kyd to jakość sama w sobie, wiem co mówię. Będziesz w takim nastroju jakiego sytuacja wymaga. Majstersztyk. Złapiesz się na tym, że po prostu stoisz sobie i słuchasz.
No ale dobra, wracasz po 5 latach i co/kogo poznajesz? Otóż... całkiem sporo, wiesz? Nadal kręci się tu ta szajbuska Tannis, duchołap Zed czy Marcus. Jest nasz ulubiony MILF Moxxi, kilka innych znajomych twarzy. Są też wyraziste nowe. Poznałeś Tinę? Nie, widzę, że nie. To nasz spec od pirotechniki. Ale i tak wszystko zaczyna się i kończy na Handsome Jack'u. Może jest świrem, może geniuszem pragmatyki i podstępu, ale z pewnością jest wyrazisty. I nie wiesz czy odczuwana dla niego sympatia nie powinna być natychmiast zabita wyrzutami sumienia - jeżeli jeszcze gdzieś takie posiadasz.

Załóżmy, że jesteś bohaterem przez duże "B" i przetrwasz konfrontację z socjopatycznie-sympatycznym Handsome Jack'iem. Co dalej? A, znajdzie się coś do odnalezienie. Krater Torque'a (nowa korporacja od broni wybuchowej) z wyścigami i areną gladiatorów. Pirackie skarby kapitan Scarlett. Polowania i fanatycy Handsome Jack'a w pobliżu schroniska Hammerlock'a. A może... Sesyjkę w stare dobre RPG? Ze smokami, rycerzami, orkami, drzewcami i całą tą fantasy-menażerią? Że niby bredzę? Zagadaj z Tiną. Sam zobaczysz. I zrzednie Ci mina jak Cię smok zarąbię na początku sesji! Dobra, śmiej się, śmiej... Podobno wtedy łatwiej znieść porażkę. Bo widzisz, ja widziałem wielu wsiadających w ten pociąg, ale żaden nie wrócił. I każdy słyszał, że szukając Poszukiwaczy Krypt... Ale ja tam nie zadaję pytań, im mniej pytam, tym dłużej żyję. Witamy na Pandorze.

ZALETY:
+ RPG i strzelanka FPP w jednym, jak poprzednio, ale lepiej
+ Pierdyliard broni
+ Punkty za wyzwania dla postaci
+ Oryginalny świat jeszcze ciekawszy niż w pierwszej części
+ Humor, często czarny - nadal na dobrym poziomie
+- Handsome Jack

WADY:
- Nie ma, i już!

Osoby, które grałyby w tę grę:
+ Sweeney Todd
+ Hattori Hanzo
+ Frank Castle

Osoby, które nie grałyby w tę grę:
- Blaise Pascal
- Janis Joplin
- Ned Flanders

Moja ocena: 5/5


Obrazki z gry:


/obrazki dostarczył Ksiadz_Malkavian/

Dodane: 21.11.2013, zmiany: 02.01.2018


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?