Steam Marines (PC)

Steam Marines

Wydania
2013( Steam)
Ogólnie
miks rogala i taktyka w steampunkowym sosie scifi
Widok
izometr
Walka
turowa
Recenzje
Nerka99
Autor: Nerka99
21.02.2014

Recenzja napisana na bazie wersji 0.8.5a z wczesnego dostępu Steam.

Uwielbiam rogaliki, aczkolwiek jestem nieco nietypowym fanem gatunku, bo lubię jedynie te graficzne. Z jakiegoś powodu nie mogę znieść rogali z grafiką w ASCII i nie chodzi tu o to, że brak mi wyobraźni, po prostu pewne rzeczy powinny pozostać w annałach historii. Nie bez powodu ludzkość zastąpiła papirus papierem... no ale ja nie o tym.

Przedstawiciel dzisiejszej recki to właśnie przedstawiciel gatunku graficznych rogali, co od razu niejako daje mu u mnie fory na starcie. Co mnie tak naprawdę tytułem zainteresowało to fakt, że gra jest taktycznym drużynowym rogalem umiejscowionym na steampunkowym statku kosmicznym... mieszanka trzeba przyznać nad wyraz interesująca.

Fabuła:
Chyba nikt grający w rogale nie spodziewał się tu zbyt długiego akapitu?

Czwórka marines zostaje wybudzona przez komputer pokładowy ze snu kriogenicznego. Informuje ich on, że statek, na którym się znajdują, został zaatakowany przez obcych i mają przerąbane. Cel udać się do windy i dostać na najniższe piętro statku.

To tyle i aż tyle, bo kto by tam przejmował się fabułą rogala.

Rozgrywka:
Rozgrywkę zaczynamy od wyboru naszej drużyny z 4 dostępnych klas. Klasy różnią się posiadanym uzbrojeniem, pancerzem i dostępną liczbą punktów akcji na turę, więc warto mieć w drużynie po jednym z każdej.

Co przyciągnęło mnie pierwotnie do gry to fakt, że nie przyjdzie nam sterować losem jednego żołdaka, a całą drużyną w bardziej tradycyjnych dla gier strategicznych turach. Odpada więc tradycyjne w rogalach „my ruch-przeciwnik ruch”.

Tym samym gra wymusza na nas nieco bardziej strategiczne podejście do niej niż do zwykłego rogala. Gra jest brutalnie trudna (nawet na normal). By więc nieco ułatwić graczom życie do walk wprowadzono parę ciekawych elementów bardziej pasujących do gier taktycznych. Tym najbardziej widocznym jest możliwość zużycia pozostałych punktów akcji i wejścia w tryb obrony (na dobrą sprawę overwatch z XCOM), który sprawia, że gdy przeciwnik znajdzie się w naszym zasięgu, oddamy strzał.

A propos strzału warto tu wspomnieć o moim zdaniem najbardziej niefortunnej rzeczy, która mnie mocno w grze denerwowała i tym samym obniżyła dosyć mocno ocenę końcową. Oddać strzał możemy jedynie do przeciwnika, który znajduje się w naszej linii naprzeciw nas (plansza podzielona jest na kwadraty, nie heksy) i nie ma znaczenia, że jest on w zasięgu naszego wzroku. Rozwiązanie to miałoby sens, gdyby była to gra, w której walczymy wręcz. Idealnie rozwiązano to w innym rogalu, Sword of the Stars: The Pitt, gdzie wręcz możemy atakować tylko pola przyległe, a strzelać gdzie nam się żywnie podoba, tak długo jak cel jest w zasięgu danej broni.

Z drugiej strony gra ma też elementy, które wywołują lekki uśmiech na twarzy, gdy uda nam się przeprowadzić odpowiednią akcję. Można bowiem zniszczyć część kadłuba statku i używając shotguna, który przy trafieniu odrzuca przeciwnika, do tyłu wystrzelić go tym samym w kosmos.

Grafika/Muzyka:
Grafika to pikselart. Nie jest ona dziełem sztuki lecz jest czytelna, bez problemu można odróżnić poszczególne klasy postaci. Nikt sięgający po rogala nie spodziewa się chyba po grafice nie wiadomo czego :)

Muzyka w grze jest ... i właściwie tyle mogę powiedzieć, bo jest ona dosyć cicha, a ja nie chciałem podkręcać głośników tak bym słyszał ją na odpowiednim poziomie, bo dźwięki systemowe/komunikatora przyprawiłyby mnie o zawał serca (domyślam się, że jest to coś, co zostanie poprawione w dalszych wersjach gry).

Podsumowując:
Tu muszę zaznaczyć, że wszystkie ewentualne „babole”, o których napisałem nie muszą znaleźć się w wersji finalnej gry. Wersja, na podstawie której pisana była ta recenzja, to późna alfa, więc ostateczne wydanie gry (czy choćby nawet następna wersja) może, i zapewne będzie, się mocno różnić od opisywanego dzisiaj. Z tego też powodu nie wdawałem się w recenzji w zbyt szczegółowe opisy, bo wszystko może się zmienić. Tym samym, gdy gra zostanie oficjalnie wydana, postaram się wtedy odpowiednio przeredagować tę recenzję.

Zastanawiałem się chwilę jak ocenić grę nie mogąc się zdecydować między dobrym mniej a trzy plus. Ostatecznie stanęło na pierwszym wyborze, gdyż osobiście lubię rogale i lubię taktyki i cieszy mnie to, że ktoś próbuje ożenić te 2 gatunki i za sam ten fakt jestem gotów odrobinę podwyższyć ocenę. Jeśli ktoś nie jest fanem taktyków, niech uzna tę drugą ocenę za właściwą. Oczywiście czytający tę recenzję sam musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy warto zagrać w grę już teraz czy zaczekać na premierowe, dopieszczone wydanie.

Ocena 4-/5


Obrazki z gry:

Dodane: 21.02.2014, zmiany: 21.02.2014


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?