A imię jej czterdzieści i cztery

Lotheneil nie dała mi się nacieszyć zbyt długo piątą samodzielną pozycją w rankingu Załogantów i bezceremonialnie wepchnęła się na to zaszczytne stanowisko dzisiejszą recenzją gry Penny Arcade's On the Rain-Slick: Precipice of Darkness 3 (PC). Na dodatek jej tekst jest tak na oko ze dwa razy dłuższy od mojego (i zaraz wyjdzie że mam kompleks długości albo coś gorszego...) i tak ze trzy razy sensowniejszy. Oczywiście oznacza to wojnę. Recenzencką. W której zwycięzcą będą kombos i czytelnicy. Biorę się za pisanie kolejnego mojego tektu. Aaaalbo skasuję jakiś jej starszy, o. W każdym razie - ja się zabieram za knucie, a wy za czytanie.