Najpierw masa, potem rzeźba

Lotheneil nie planowała tego, ale niechcący zamiast rzutu okiem wyszła jej normalna recenzja - tym dla nas lepiej, ja wrzucam bez wyrzutów sumienia, wy czytacie bez czego tam sobie chcecie (byle nie bez zrozumienia) (ilość podwójnych przeczeń aż boli moje obwody logiczne). Aha, że jeszcze nie podałem tytułu? Nadrabiam: Massive Chalice (PC). I jakieś tam dwie popierdółkowe nowości wydawnicze:

• Zombie Office Politics (PC) - znów zombiaki, tyle że w biurze, z przymróżeniem oka i mocno arcadowo
• Existential Kitty Cat RPG (PC) - i tu też bez radości, bo zwykły, koci rpgmaker