Granbo (JAP)

Wydania
2001()
Ogólnie
2001, klon pokemonów. Tym razem łapiemy i trenujemy granbo - czyli roboty w kształcie zwierząt. Reszta - klasyka pokemonopodobnych gier.
Widok
Izometr
Walka
Turowa
Recenzje
mit_mis
Autor: mit_mis
07.08.2004

Granbo to kolejny klon Pokemon'ów, jednak o wiele ciekawszy. Recenzja kierowa jest głównie do fanów Pokemon'ów i innych podobnych tytułów, ale myślę, że także fan zwykłych RPG powinien się z nią zapoznać.

Pewnego dnia chłopiec imieniem Kakeru dostaje swojego pierwszego granbo (robot, który przypomina zwierzę). Nagle w jego mieście pojawia się pewna dziewczyna (Shizuka, jak się potem dowiadujemy) wraz ze swoim granbo. Potem akcja przenosi się do domu Kakeru. Po krótkim trzęsieniu ziemi nasi bohaterowie (Kakeru, dziadek i Shizuku) wybiegają na zewnątrz i... to straszne, jacyś dziwni faceci w fioletowych wdziankach oraz ich stworki kradną rodziców. Bermuda (facet z czerwonymi włosami) wyzywa Shizuku. Oczywiście nasz bohater rzuca się jej na ratunek. Niestety, Shizuku zostanie porwana, a Kakeru przegrywa... Po tym jak dziadek pomoże nam dojść do siebie wyruszamy na pomoc Shizuku. Naturalnie podołamy temu zadaniu, ale to nie będzie koniec... Będziemy musieli się jeszcze zmierzyć z innymi członkami grupy Skyshock (coś jak Team Rocket w Pokemonach). W tym celu będziemy musieli (Kakeru, Shizuku i taki mały grubasek:]) podróżować po róznych wyspach, a na każdej walczyć z jakimś bossem. Z niektórymi przyjdzie nam walczyć po dwa razy, np. z Bermudą (na początku i na samym końcu, będzie ostatecznym wrogiem). No tak... ale to tylko jedna sprawa.

Drugą jest... (ciekawe czy ktoś zgadł ;d) łapanie i łączenie granbo. Tu ciekawostka. W Granbo nasze stworki nie ewoluują po osiągnięciu odpowiedniego poziomu, tak jak to jest w Pokemonach. Aby nasz granbo się przemienił musimy go połączyć z określonymi innymi granbo. Moim zdaniem jest to bardzo fajna rzecz, ponieważ czasami mamy dwie opcje wyboru, np. łabądź może się przemienić w kruka, albo pawia, zależy to, z jakimi granbo połączymy naszego łabędzia. Na jednej z wysp spotkamy także unikalnego granbo (coś jak Lugia w Pokemon Silver), a na złapanie go mamy tylko jedną szansę. Po pokonaniu bossa gry, na wyspach pokażą się specjalne jaskinie ze stworkami do łapania (taki bajer, żeby dłużej przy grze posiedzieć;]).

Grafika prezentuje się bardzo ładnie. Widać wiele szczegółów, ale to co mi się najbardziej spodobało, to tło w walkach. Jest ono bardzo kolorowe i zależne od tego, gdzie stoimy. Roboty są bardzo ładnie i szczegółowo wykonane. Widać podobieństwo do realnych zwierząt. Postacie są małe i kolorowe, a widok izometryczny.

Muzyka jest bardzo ładna, aczkolwiek nie zapada w pamięć. Efekty dźwiękowe w pełni spełniają swoją rolę, lecz nie jest to nic specjalnego.

W walkach uczestniczą 3 granbo (jeżeli oczywiście będziemy tyle mieć). Podczas walk, możemy używać jednego, normalnego ataku, specjalnych ataków (nie zawsze ataków, może to także być uleczanie), do wykonania których potrzebna jest nam energia, jak również specjalnych itemów, które osłabią przeciwnika lub dodadzą nam siły. Używając niektórych specjalnych ataków, będziemy świadkami krótkich pseudo animacji, naprawdę nic nadzwyczajnego. Podczas 'spacerków' wpadamy na naszych przeciwników, tzn. walki biorą się znikąd.

Ogólnie w grę gra się bardzo przyjemnie, ale co jakiś czas trzeba sobie robić przerwę. Nie da się jej przejść za jednym razem (tzn. siedząc przy niej non stop) ponieważ gra się staje strasznie denerwująca po jakimś czasie. Przynajmniej dla normalnych graczy RPG, którzy grali w np. Final Fantasy. Dla fanów Pokemonów, Digimonów itp. będzie to świetna zabawa.

Moja ocena: 3/5


Obrazki z gry:

Dodane: 06.09.2004, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?