Lord of The Rings (The): The Two Towers

Lord of The Rings: Futatsu no Tou (JAP)
Wydania
2002()
2002()
2002()
2002()
2002()
2002()
2003()
Ogólnie
No proszę, GBA nie przestaje mnie zadziwiać- na taką małą konsolkę upchano taką rozbudowaną grę! Udało się nawet zmieścić kilka klatek z filmu kinowego! A sama gra to klon starego, dobrego Diablo osadzony w tolkienowskich klimatach- zresztą popatrzcie tylko na obrazki u dołu (jak tylko przeczytacie recenzję oczywiście!)- aż się serce cieszy na taką ilość rpg-owych elementów...
Widok
Izometr
Walka
Zręcznościówka
Recenzje
Mastyl
Autor: Mastyl
09.11.2002

Recenzję tej gry powinienem zacząć od słynnego wiersza - wyliczanki, w którym mowa o różnych pierścieniach. Ale daruję to sobie, bo każdy fan i tak zna to na pamięć. Electronics Art zrobiło grę na podstawie kinowego LOTRA 2- "The Two Towers". Jest to idealny, a jak na warunki Gameboya Advance niemal szokujący jakościowo... klon Diablo czy Diablo 2. Gra nie wnosi nic nowego jeśli chodzi o fabułę- w miarę (podkreślam - "w miarę" ) wiernie stara się odtworzyć sceny z filmu. W sferze rozgrywki to niemal idealna kopia Diabła, tyle że sterowana padem a nie myszką.

Najpierw zaczniemy od oprawy multimedialnej- gra wydana została na kartridżu o szokująco wielkiej pojemności - niemal dwukrotnie większej niż dotychczasowy lider objętościowy - Golden Sun. Stąd autorzy mogli pozwolić sobie na wrzucenie do gry nawet fragmentów filmu! Tak, to nie żadna przenośnia- w intrze Two Towers można obejrzeć sobie całkiem niezłej jakości trailer. Także muzyka stanowi o klasie gry- ma iście filmową jakość i jest bardzo ładna.

Fabuła jest skróconą i pozlepiana na potrzeby gry mieszanką wątków filmowych. Wbrew tytułowi "Two Towers" zaczyna się jeszcze w czasie części pierwszej, przy przeprawie przez Kharadras, a potem w czeluściach Morii. Potem poruszamy się w dalszych sceneriach wziętych z filmu.

Mechanika gry jest niemal żywcem wzięta z Diablo 1 i 2- tak bardzo, że niemal ociera się to o plagiat. A więc- zabijanie stworów za punkty doświadczenia. Punkty za awans na wyższy poziom. 5 punktów do rozdysponowania wśród atrybutów- tych na szczęście jest więcej niż w Diabłach. A także znane z Diablo 2 "drzewko" umiejętności- bardzo pomysłowe, ale jednak uboższe niż w swoim diabolicznym odpowiedniku. Dla każdej z 5-ciu postaci są zupełnie inne, trzeba przyznac ze całkiem praktyczne i pomysłowe.

Do wyboru jest pięć postaci, zaręczam, że znacznie zróżnicowanych. Są to bohaterowie sagi: Aragorn, Gandalf, Frodo, Legolas i Arwena. Ja się jednak pytam- czemu nie ma do wyboru Gimlego, syna Gloina, skoro pojawia się on w grze wiele razy? A inne postaci bardzo przypominają to co widziałem w Diablo. Gandalf jest strasznie podobny do magika z D1, ma nawet podobne zdolności. Aragorn wygląda bardzo podobnie do wojownika z D1- różni go tylko płachta. Podobne są też niektóre umiejętności- np. Dual Wield dla Aragorna (analogiczną zdolność miał barbarzyńca z D2). Zrobiono nawet rewelacyjny skill dla Froda- wykorzystanie złowrogiego "Jedynego Pierścienia". Musicie sami zobaczyć jak pomysłowo to rozwiązano - poczekajcie 0 sekund z założonym na palec pierścieniem, a przekonacie się jak bardzo jest "złowrogi" :)

Zaczynamy grę w całej drużynie, jednak szybko oddzielamy się od reszty i sami penetrujemy teren otwarty/ loch, zupełnie na modłę Diablo. Tak, świat jest pełen potworów, ich stężenie na metr kwadratowy jest wręcz nieprawdopodobne, a brak za to zupełnie NPC. Mamy za to dziwne posągi, w których możemy zakupić różne rzeczy- odpowiednik sklepów z Diabłów. Istnieją drobne różnice w scenariuszu każdej postaci- np. Arwena zaczyna na dworze króla Theodena, inni na wspomnianej już morderczej przełęczy Kharadras. Między misjami obejrzymy obrazki żywcem wycięte z filmu, opatrzone stosownym tekstem. Fabuła ma luki większe nawet niż miał film, a jednak kto by się tym przejmował- przecież to Diablo! Jednak uczciwie muszę przyznać że gra bywa momentami nużąca.

LOTR 2 ma także, podobnie jak Diablo, opcję multiplayer. Nie udało mi się jej przetestować, ale z tego co się dowiedziałem umożliwia ona wspólną grę on-line czterem połączonym kabelkiem posiadaczom GBA. Tak trzymać!

To druga wydana na GBA gra oparta na kinowej realizacji tolkienowskiej trylogii. Po słabiutkim "Fellowship of The Ring" ta gra prezentuje się wyśmienicie. I mówię to w zupełnym oderwaniu od mojej opinii o twórczości Tolkiena. Moja opinia jest jak najbardziej obiektywna pod tym względem, i mimo, że Tolkiena lubię, w żaden sposób nie zaważyło to na mojej ocenie. Zresztą to nie użycie tolkienowskich realiów w tym diabloklonie podoba mi się najbardziej. Urzekło mnie proste i wygodne sterowanie i ta prosta mechanika jaką pamiętam z Diablo oraz oprawa multimedialna produktu. Gra walki, w którą można przyjemnie pograć nawet (a może zwłaszcza), gdy nie zna się twórczości J. R. R. Tolkiena.

Moja ocena 4/5

PLUSY:
+ sterowanie
+ mechanika
+ ilość postaci, przedmiotów
+ sporo statystyk
+ multiplayer

MINUSY:
- czasami niechlujna,
- "skanowana z filmu" grafika,
- prostolinijna fabuła, w dodatku z lukami


Obrazki z gry:

Dodane: 17.11.2002, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?