Clair Obscur: Expedition 33 |
|
Wydania |
2025( Steam)2025( Steam)
|
|
Ogólnie
|
Tytuł znikąd, która w 2025 roku ostro namieszał w świecie erpegowym. Francuska produkcja wzorująca się na japońskim stylu, ale z grafiką i muzyką z kraju nad Loary. Dodatkowo wciągająca i angażująca fabuła - grać w to koniecznie przed załapaniem jakiegokolwiek spoilera!
|
|
Widok
|
TPP
|
|
Walka
|
turówka z elementami zręcznościowymi
|
Recenzje |
|
"Clair Obscur" to dowód na to, że jrpg to jednak nazwa stylu, a nie kraju produkcji, wszak ten francuski rpg hołduje staro-szkolnym grom produkowanych głównie w Japonii. Osobiście uważam termin jrpg za nieadekwatny do dzisiejszych czasów, mylący i zmienny w czasie, coś jak roguelike. Gra, pomimo wiekowego stylu, wprowadza pewną świeżość do mechaniki walki oraz zaskakuje nietuzinkową fabułą. Generalnie gra pozwala zaznajomić się z grami jrpg tym graczom, którzy zawsze chcieli w nie zagrać, ale odrzucała ich grafika w stylu "chińskich bajek" i piskliwa mowa małych dziewczynek.
Rozgrywka toczy się w świecie fantasy stylizowanym na belle epoque, nad którym wisi widmo zagłady. Tytułowa ekspedycja nr 33 to kolejna próba ratowania świata. Bez spoilerów brzmi to dość schematycznie, ale już prolog sprawi, że będzie ciekawie, a później jeszcze bardziej do samego finału. Świat nie jest typowy, wygląda abstrakcyjnie pod względem kolorystyki oraz fizyki. Fabuła jest jedną z lepszych w ostatnich latach, ja tu ciągle widziałem błąkającego się ducha Yoko Taro.
Gra oparta jest na starym schemacie jrpg: liniowa wędrówka między miejscówkami, eksploracja pomniejszonego świata, coraz większa w miarę pozyskiwania lepszego transportu. Jest tu całkiem sporo opcjonalnych obszarów. W zasadzie nie ma tu miejscowości, oprócz początkowego miasta jest tylko jedna wioska i parę miejsc, w których można spotkać jakichś npc-ów. Większość obszarów to poziomy służące eksploracji przerywane walkami z (całe szczęście) widocznymi przeciwnikami. Brakuje tu klasycznych skrzyń, ale jest pełno poukrywanych świecących kulek symbolizujących przedmioty. Nie ma znaczników ani minimapy. Wprowadzono tu też pewne elementy soulsowe. Spokojnie, nie jest to soulslike, których nie trawię. Element ten polega na występowaniu obozowisk w formie flagi, gdzie rozwijamy postać, a odpoczynek odradza przeciwników i uzupełnia fiolki lecznicze. System zapisu działa jednak inaczej. Jest tylko autosave, ale zapisy są bardzo częste, nie tylko w obozach, więc śmierć nie cofa nas daleko. Autosave działa w sumie tak dobrze, że manualny niczego nie upraszcza, więc mogliby go zaimplementować.
Nasza drużyna będzie się składała z 5-u postaci (max). Jak to w jrpg, każda z nich posiada inne umiejętności, broń oraz nienazwaną klasę (w uproszczeniu). System rozwoju jest dość standardowy. Każdy awans przyznaje bohaterowi kilka punktów, które wydamy na podniesienie kilku atrybutów postaci. Dodatkowo dostajemy 1 punkt do odblokowywania nowych umiejętności dostępnych w walce. Każdy bohater posiada własne drzewko rozwoju. Jeśli chodzi o ekwipunek, to jest on dość okrojony. Postać może się wyposażyć tylko w broń i pikto (o tym później). Nie ma żadnych pancerzy czy amuletów. Nie ma mowy o żadnych fiolkach leczniczych, te stanowią zasoby odnawiane poprzez sen. Jedyne przedmioty to ulepszenia broni, rzeczy do resetowania drzewek umiejętności oraz przedmioty fabularne. Brak pancerzy rekompensują różne stroje oraz fryzury, które są formą nagród za niektóre walki czy zadania.
System walki jest turowy, ale... Wprowadzono tu motyw QTE oraz mechanikę uników i parowań wzorowaną na "Sekiro...", która zmienia postać rzeczy. Wzmacnianie QTE można wyłączyć co też zrobiłem, bo nie lubię takich elementów. Uników i parowań nie da się wyłączyć. Unik ma większe okno czasowe na powodzenie, parowanie jest trudniejsze. Sparowanie wszystkich ataków wyzwala potężny kontratak, więc warto. Może to być jednak trudne, bo jeden przeciwnik może atakować złożonymi kombosami. Ataki te mają różną rytmikę i używają technik, aby nas zmylić. Są też elementy ostrzegawcze, ale generalnie ataków trzeba się nauczyć. Przeciwnik ma zawsze podaną nazwę wyprowadzanej kombinacji. To nie wszystko, bo niektóre ataki trzeba przeskoczyć oraz dochodzą do tego uniki i ataki gradientowe. System walki najbardziej mi przypominał ten z "Atelier Ryza". Zamiast wzmacniania jest tam ponawianie zwykłych ataków, zamiast uników jest blok. W "Clair Obscur" jest podobnie: zwykłe ataki powiększają liczbę punktów akcji, za które możemy wyprowadzać specjalne wyuczone umiejętności (można używać tylko 6 z całego drzewka). Punkty akcji możemy wykorzystać na strzelanie ze swobodnym celowaniem. Strzelanie zadaje zwykle małe obrażenia, ale możemy znaleźć słabe punkty (lub całkiem odporne) albo wykorzystać inne cechy związane z pikto (np. oznaczenie).
Czas wyjaśnić co to takiego jest to pikto. Pikto to przedmiot w rodzaju materii z FF7, można wyposażyć się w 3 takie naraz. Jedno pikto podnosi 2 atrybuty postaci oraz posiada jakąś właściwość w rodzaju: zwykły atak nakłada spalenie. Tych właściwości jest multum i są bardzo zróżnicowane. Myk jest taki, że po kilku walkach ta właściwość zostaje nauczona i jest dostępna dla wszystkich postaci bez konieczność używania tego pikto. Nie za darmo jednak. Kosztuje te pewną liczbę punktów luminy, które są przedmiotami (!) zdobywanymi w wyniku eksploracji. Pikto i bronie mają swoje poziomy. Poziom broni można podnieść używając katalizatorów w obozie. Poziom pikto (i broni też) podniesiemy jak znajdziemy nowe z wyższym poziomem. Bronie i pikto nie lewelują w miarę używania. Broń może jednak odblokowywać nowe własności na pewnych poziomach. Mimo strzelania nie ma osobnych broni strzelających.
Walczy się trzema bohaterami naraz (max), gdy zginą wchodzi pozostała dwójka. Szkoda, że nie można podmieniać bohaterów w trakcie walki. W przypadku porażki walkę można ponowić bez cofania się do ostatniego save'a. Plusem jest levelowanie wszystkich postaci, ale z paroma niuansami. Bonusy doświadczenia za efektywną walkę dostają tylko aktywne postacie, podobnie jest z pikto. Można wybrać poziom trudności, więc nie ma czego się obawiać. Nie będziemy walczyć ze standardowymi przeciwnikami fantasy, są to abominacje rodem z "From Software".
Co oprócz walki i eksploracji? Zadania poboczne? Nie nazywałbym ich tak. Są to proste w swej budowie opcjonalne czynności. Mniej roboty niż w choćby ogrywanym niedawno "Tales of Rebirth". Romanse? Są, ale... jest to bardziej spędzanie czasu i w zasadzie można je wykonać z każdym w drużynie (odblokowują ataki gradientowe). Prawdziwe romanse są 2 i są one predefiniowane (kto z kim). Znajdźki? Są. Zbieramy dzienniki poprzednich ekspedycji, płyty winylowe z muzyką oraz poszukujemy zaginionych ludzików. Minigierki? Jest parę opartych na zręczności. Jest kilka etapów opartych na skakaniu. Ogólnie nie cierpię takich elementów zręcznościowych, są one opcjonalne, ale też są nagrody. W "Baldurze" nie było takich rzeczy i było dobrze.
Wykonanie graficzne jest całkiem niezłe. Nie jest to najwyższa liga, a abstrakcyjność świata nie pomaga. W cutscenkach (na silniku gry) widziałem pewne glitche, zwłaszcza na włosach. Skalowanie miałem wyłączone, więc to nie to. Poza tym w normalnej grze tego nie było. Okazjonalne mikroprzycięcia się zdarzały. Muzyka świetna, kojarzy się z "Nier" (wokalizy), ale z francuskim klimatem i ograniczonym instrumentarium. Z rzadka pojawiały się mocniejsze akcenty gitarowe czy elektroniczne i wtedy podobało mi się bardziej. Dubbing jest angielski i francuski. Oba dobre. Interfejs użytkownika świetny, wzorowany nieco na "Personie 5" (na niej wzorowano także dynamiczne obrazy kamery w czasie walki, wyszło pięknie). Czego zabrakło? Przydałby się jakiś uproszczony dziennik notujący choćby gdzie jest jakiś chłopek czy handlarz. Co, mam notatki robić jak kiedyś?
P.S. Myślę, że system walki będzie kopiowany i wkrótce zobaczymy więcej takich gier.
Moja ocena: 5/5
Obrazki z gry:
/obrazki dostarczył Cholok/
Dodane: 07.10.2025, zmiany: 07.10.2025

Steam)
Steam)
















Komentarze:
Grę zacząłem i wydaje się ekstra. Świetna muzyka i taki klimacik francuski. Niestety gamepass mi się skończył i nie dokończyłem :P Lebowski
[Gość @ 09.10.2025, 11:53]