Guild 2 (The) (PC)

Guild 2 (The)

The Guild 2
Wydania
2006()
2007()
Ogólnie
Poniekąd kontynuacja gry Europa 1400: The Guild, czyli jak to bywa w symulacjach sima, zakrapianych pewną dozą strategii oraz przyprawionych trochę erpegiem i tycoonem- napisana na nowo podstawka.
Widok
izometr
Walka
czas rzeczywisty
Recenzje
Enialis
Autor: Enialis
15.05.2010
The Guild 2 to gra z całą pewnością rozbudowana. Jej założenia zmieniają się w zależności od tego jaką wybierzesz klasę, pozwala ustalić sobie dowolne cele, wybrać ilość współzawodników. Pozwala na zawieranie sojuszy, mariaży, paktów, na rozboje, handel, knucie spisków, przejmowanie władzy i wiele innych rzeczy. Jej największą wadą nie jest jednak stopień skomplikowania, czy klimat, lub bugi. Jej najgorszą bolączką jest... nuda. Jeśli znudziło ci się liczenie baranów, to pograj sobie wieczorem i możesz liczyć na zdrowy i głęboki sen. Jakże to się stało, że gra, która stawia mnóstwo możliwości i wystarczyłaby za pakiet różnych gier, jest po prostu nudna? O tym dalej.

Grę rozpoczynamy wyborem mapy, na której ulokowane są miasta, surowce i takie tam. Map jest w sumie osiem, ale tak naprawdę część z nich to te same lokacje z różnym stopniem rozbudowania miast. Muszę przyznać jednak, że są one zrobione przemyślanie, estetycznie i, co tu dużo mówić, pięknie. Dawno nie widziałem tak zaplanowanej mapy, która by zachęcała do wpatrywania się w nią, zamiast do wypatrywania surowców (zasługa też grafiki).

Razem z wyborem mapy ustalamy też nasze miasto rodzinne, tryby rozgrywki (do wyboru tryb dynastii, czyli taki skirmish, wymarcie, czyli jak nazwa wskazuje aż do wymarcia dynastii [nie wiem czym się te dwa tryby różnią], limit czasowy i zadanie), liczbę dynastii, poziom trudności i herb swego rodu. Następnie w kolejnym ekranie wpisujemy imię i nazwisko protoplasty dynastii, płeć (drogie panie, nie bójcie się, panowie z 4Head Studios wprowadzili równouprawnienie, wyprzedzając feministki o kilkaset lat), wyznanie (które nic nie wnosi jeśli nie jesteś uczonym), znak zodiaku (dający bonusy do cech) oraz atrybuty, klasę i wygląd. Atrybuty wpływają znacząco na powodzenie poszczególnych akcji oraz przychód z handlu i wydajności pracy, natomiast wygląd to dość skąpy, wybór twarzy, zarostu, tuszy etc.

W grze dostępne są cztery klasy postaci i jak już mówiłem, każdą z nich gra się inaczej. Zacznijmy od tych, którzy "żywią y bronią" - gospodarzy. Mają oni trzy możliwości zarobku: na zagrodzie, w gospodzie i w piekarni. Każdy budynek (nie tylko u gospodarzy) ma możliwość trójstopniowej rozbudowy, dając różne bonusy w pracy (a raczej możliwość ich osobnego kupienia) oraz możliwości produkcji. Nasz ludek ma na starcie pokaźną sumkę 10.000 dukatów, którą szybko jednak roztrwoni na zakup stanowiska pracy, ulepszenia i inne równie ważne rzeczy. Jest to zdecydowanie najnudniejsza klasa, przy której spędziłem najmniej czasu. Co tu robić? Zasiać, pokręcić się w polityce (o tym później), zebrać, sprzedać, czekać, hodować. Uaaaa...

Kolejną klasą są rzemieślnicy. Mogą oni poświęcić się pozyskiwaniu surowców, bądź produkcji złotniczej, ciesielskiej, tekstylnej i kuźniczej. Tu już trzeba pomyśleć, gdzie wysłać urobek, gdzie się opłaca kupić surowce i sprzedać towar. Tutaj też można najszybciej chyba dorobić się fortuny. Przyznam, że najwięcej czasu poświęciłem właśnie tej klasie i nie uważam czasu tego za straconego.

Przejdźmy teraz do uczonych, jedną z najciekawszych i zajmujących klas. Jako uczony poświęcamy się w dużej mierze polityce, jako że mamy do tego nie tylko sprzyjające atrybuty, ale i możliwość oddziaływania na wiernych z ambony. Możemy postawić aptekę lub kościół. W aptece na początku możemy jedynie tworzyć herbatki, ale już po ulepszeniu do postaci pracowni magów, możemy sprzedawać zaklęcia i dekokty, albo jeżeli milszy nam żywot wynalazcy: bomby i inne fajne rzeczy.

I ostatnia klasa: łotrzyk. To tutaj wiedziemy żywot raubrittera, człeka poza prawem, napadającego na szlaki, wyłudzającego haracz, bądź uprawiającego haniebniejszy proceder lub złodzieja włamującego się do domów, okradającego i porywającego różne osobistości dla okupu. Lub wszystkim naraz. Jest to najbardziej dynamiczna kasa, nie zapewniająca stałego przychodu, jednak jako jedyna podnosząca adrenalinę. Właśnie tą klasą oraz uczonymi gra się najprzyjemniej. Reszta jest raczej dla ludzi, którzy marzyli by zostać księgowymi.

Aby nasza dynastia trwała musimy znaleźć sobie drugą połówkę, by jak mniej więcej mówi jedna z porad: "mieć towarzysza w tym okrutnym świecie". Nie warto się z tym jednak spieszyć, nasza postać, o ile nie naprzykrzy się na wyższym poziomie trudności zbójom, lub nie zostanie skazana na śmierć, będzie żyć długo. Ba, pewien mój pracownik odszedł do krainy szczęśliwości w dniu 99 urodzin (ale peszek...), co nie jest w grze ewenementem, zwłaszcza że nasza postać nawet w wieku gdy ma "wszystkie członki twarde, tylko jeden miętki", jest w stanie spłodzić niezłą gromadkę. Przy okazji: możemy kontrolować tylko trzy postaci z naszej dynastii, więc zbytnia chutliwość nie jest pożyteczna.

Przy wykonywaniu naszego zawodu lub z powodu wygranej rozprawy, nowego tytułu, czy objęcia stanowiska otrzymujemy PD, które to wydajemy na ulepszenie atrybutów. Co trzy poziomy są dostępne perki, których zastosowanie ilustruje pewien człowieczek w zabawnych rysunkach.

Ważnym aspektem gry jest polityka. Dostajemy tytuły (jednak są bardzo drogie), ubiegamy się o stanowiska, zawieramy sojusze z innymi dynastiami, bijemy się z innymi, kłócimy na Sali sądowej, etc. Możemy nawet wyzwać wroga na pojedynek, ale nie wiem jak on przebiega, gdyż zuchwalec nigdy się nie chciał stawić. Tak samo z procesami: nigdy nie udało mi się skazać kogoś na śmierć, ani nawet pozbawić tytułu. Z racji posiadanych stanowisk (a możemy zostać nawet władcą miasta) mamy różne profity, unikalne dla rangi. Jedynie nietykalność jest powtarzalna. Dajmy na to biskup: ustala dziesięcinę (jakkolwiek to głupio nie brzmi) oraz przede wszystkim odpuszcza grzechy.

Interakcje z postaciami zasługują na opisanie: akcje, prócz bicia się itp., można użyć raz na określony czas. Przykład: zalecasz się do pewnej dziewoi i po pocałowaniu jej musisz poczekać kilka godzin (!) czasu gry zanim będziesz mógł ją przytulić albo powiedzieć jej komplement. Dziwne i sztuczne ograniczenie, by nie osiągnąć wszystkiego w jednym dniu. W polityce najczęściej się stosuje łapówki lub podarki i to w ten sposób roztrwania się lwią część majątku. Jak w realu...

Tym co mi się w G2 podoba jest jednak głównie klimat i mniej więcej zachowany wygląd późnośredniowiecznego życia i ogólnej jego otoczki (a jako historyk z zamiłowania jestem na to czuły). Miasta prezentują się należycie i tętnią życiem. AI dynastii jest w sumie dobre, nie są to ani patafiany, ani wcielenia Wszechmocnego. In plus można także zaliczyć ładną grafikę, chociaż dziś już się lekko zestarzała.

To co mnie zdenerwowało w tej grze to przede wszystkim jej niestabilność- gra potrafiła zacinać się na intrze, wieszać w trakcie zapisu, wyłączać w dowolnym momencie itp. Frustrujące było też ganianie za ludźmi: próbujesz ich pobić, a oni zapieprzają z prędkością taką samą co ty i żeby kogoś zaciukać musisz za nim gonić przez całą planszę lub liczyć że się zablokuje na jakimś płotku. Wkurzające jest też to, że NPC spoza rodów są nieźle ustawieni i nie można dajmy na to sabotować im zakładów, bo one... i tak do nich nie należą. Pojawia się pytanie: to co oni robią w tych zakładach? Jest tu także szereg mniejszych błędów, których nie ma sensu wymieniać.

Na koniec wspomnę o przyzywanej tu już NUDZIE. Gra każdą klasą nudzi się tu zdecydowanie za szybko. Nie jest to ani świetny erpeg, ani zaawansowana strategia, ani sim, ani tycoon. Zlepek ten jest żmudny i niewciągający po prostu. Nie czuje się potrzeby dalszego grania. Po kilku dniach miałem ochotę usunąć ją z dysku, bo zobaczyłem co było do zobaczenia i osiągnąłem prawie wszystko.

Nie jest tak źle, być może kiedyś wrócę do tej gry, jednak mam nadzieję, że któryś z dodatków choć trochę zmienił istotę rozgrywki. Możecie być pewni że je opiszę. A tą grę polecam osobom, które chcą mieć jakąś krótką odskocznię od innych, bardziej zajmujących gier.

Moja ocena: 3/5


Obrazki z gry:

Dodane: 16.05.2010, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?