Hero of The Kingdom II

Hero of the Kingdom II to kolejna część oryginalnego klikadełka typu ukryte obiekty, ubranego w szaty RPG. Druga część oferuje nową historię oraz te sameee... Człowiek w białym prochowcu z kapeluszem na głowie pojawił się znikąd obok mojego biurka.
- Mógłby mi Pan potrzymać kartkę? Spadł mi długopis.- Mężczyzna wziął kartkę i zaczął studiować tekst.
- Mechaniki w dwójce są takie same jak w jedynce. Autor dodał tylko więcej osiągnięć. - Powiedział pewnym głosem.
- Eee..tak ma pan rację, właśnie to chciałem napisać. Nadal przyjemnie się klika, ale właściwie nie ma dużego znaczenia, w którą część gramy.
- Tutaj odrobinę bym się nie zgodził. - Mężczyzna poprawił kapelusz na głowie, jego zamyślona mina zdradzała, że coś analizuje w myślach. - Zauważyłeś, że teraz w osiągnięciach mamy większy margines błędu i nie trzeba zebrać wszystkich grzybków, beczek i tak dalej?
- Faktycznie tak jest, chociaż ten margines jest niewielki.
- Jest też statek, którym pływamy po morzu.
- Statek nic nie zmienia, daje tylko pretekst do większego zbieractwa, no i trzeba go zbudować, co oznacza, że mamy kolejne kilka zbierackich zadań.
- A podziemia z zombiakami? W tej części jest sporo więcej walki.
- Walki? - Prychnąłem głośniej niż bym chciał, opluwając nieznacznie prochowiec mężczyzny, ten przetarł kołnierzyk z niesmakiem.
- Nie ma w tej grze żadnej walki. Są podziemia z potworami, ale aby cokolwiek pokonać, wystarczy na to kliknąć i tyle z walki. Jedyne co trzeba zrobić to spełnić warunki w postaci posiadania odpowiedniej broni, mikstur itp.
- Faktycznie masz rację. Mimo wszystko chyba grało ci się dość przyjemnie.
- Nie przeczę. Jeśli ktoś lubi zagrać sobie od czasu do czasu w klikadełko, gra jest całkiem przyjemna.
Nasza dyskusja o Hero of the Kingdom II pewnie by jeszcze trwała parę minut, gdyby nie fakt, że uświadomiłem sobie, że rozmawiam z wyimaginowaną postacią.
- A tak poza tym to jakim prawem pojawia się Pan w mojej wyobraźni?
Usta mężczyzny wydęły się w grymasie niezadowolenia. Zauważywszy, że mu się przyglądam, odpowiedział:
- Jestem agentem 0, pilnuję, aby wyobraźnia twórców nie przekraczała granic absurdu, a pan jest podejrzany o nadużywanie swojej wyobraźni poza dozwolonymi rejonami.
Mój śmiech rozniósł się echem po mieszkaniu.
- Pan nie może mówić serio.
- Ależ jak najbardziej mówię to serio. - Odrzekł agent, a jego twarz przybrała poważny wygląd.- Ostrzegam pana, że jak nie zaprzestanie używać wyobraźni poza dozwolonymi regionami, to zajmie się panem komisja do spraw etyki wyobraźni.
- Taka komisja nie istnieje.
- Ależ istnieje, a Half Life 3 będzie zapowiedziany w przyszłym roku. - Odrzekł agent, a następnie wolnym krokiem odszedł poza granice mojej wyobraźni. Zmieszany siedziałem kilka minut przy biurku rozmyślając o komisji do spraw wyobraźni i o mały włos zapomniałbym wszystko podsumować.

PODSUMOWANIE:
Druga część to właściwie to samo co część pierwsza, tylko z nową historią, oraz większą ilością osiągnięć. Gra pod względem wielkość zbliżona jest do jedynki. Dla wprawnego gracza to około 5-8godzin na jedną dwie sesje. Jeśli szukacie oryginalnego klikadełka, to polecam. Jeśli szukacie dobrego RPG to ponownie tutaj go nie znajdziecie.