Lufia & The Fortress of Doom

Estpolis Denki (JAP)
Wydania
1993()
1993()
Ogólnie
1993, gra z numerem 1, ale jej akcja dzieje się sto lat po wydanej w 1996 Lufia 2. Trochę jest więc namieszane z numeracją i chronologią- Wygaszacz sugeruje, aby zabawę z Lufią zacząć jednak od części 2 tej gry :)
Widok
Izometr.
Walka
Turówka.
Recenzje
sirPaul
Autor: sirPaul
16.06.2002

Witam ponownie maniaków SNESA. Przed przeczytaniem tej recenzji powinno się przeczytać recenzję poprzedniej części gry (Lufia 2). Jak już wspominałem, ktoś miał problemy z ustaleniem kolejności. Na szczęście udało mi się przypadkowo zagrać tak jak być powinno, czyli najpierw 2, a później 1 część. Jest to gra wydana jak widać na wstępie w 1993 roku przez TAITO.

Na wstępie gry mamy możliwość jeszcze raz stoczenia finałowej walki z poprzedniej części. Tym razem jest o wiele łatwiej pokonać Sinistrals. Niestety kończy się to tak samo, nie możemy zmienić przeszłości. Akcja tej części gry dzieje się 100 lat po upadku Fortress of Doom. Nagle zaczęły się znowu pojawiać potwory. Niedługo po rozpoczęciu gry stajemy oko w oko z Gadesem, który mówi że czas powrotu Sinistrals nadszedł.

Jak pamiętamy Maxim miał syna. On sam już dawno nie żyje, ale nasz bohater jest jednym z jego potomków. Ma troje towarzyszy: jego przyjaciółka Lufia, szermierz Aguro i półelf Jerin. W trakcie przygody spotkamy jeszcze dwoje członków poprzedniej drużyny (jak to możliwe po 100 latach?) Guya i Arteę. Później odnajdziemy znowu Dual Blade i znów uratujemy świat (przed złymi mocami Szkieletora - nie, to chyba nie ta bajka) na kolejne 100 lat.

Szczerze mówiąc po pierwszym włączeniu tej gry strasznie narzekałem, ponieważ bardzo dużo rzeczy zostało zmienione w porównaniu z pierwszą częścią i raczej nie na lepsze. Nie mogę się przyczepić tylko do grafiki i muzyki, gdyż również są wspaniałe. Fabuła też jest wciągająca. Jakby te gry były w odwrotnej kolejności to bym się nie dziwił (chyba że zrobili tzw. prequel). Inaczej nie rozumiem w jakim celu zostało to tak okrojone. Wszystkiego jest po prostu mówiąc mniej. Jednak później przestałem na to zwracać uwagę i delektowałem się grą.

Fabuła jest o wiele krótsza, zatem grę można skończyć w jakieś 25 godzin (ja grałem 26 ale trochę się bawiłem). Są też wątki poboczne takie jak Dragon Eggs, Forfeit Island i Old Cave (który wypada o wiele słabiej niż Ancient Cave), chociaż o mniejszym stopniu skomplikowania. Dla porównania w Lufię 2 grałem ok 60 godzin (również się trochę bawiłem), a o wiele więcej w Ancient Cave (dlatego że gram na SNES-ie bez oszukiwania). Przedmiotów i czarów jest także dużo mniej, lecz jest ich o wiele więcej niż w przeciętnej grze. Za to za mało jest rodzajów potworów, niektóre są w kilku odmianach, ale poza kolorem i siłą nie różnią się od słabszych wersji.

Mam nadzieję że po tych krytycznych uwagach nie zniechęciłem wszystkich do tej gierki. Naprawdę warto ją przejść zwłaszcza dla ślicznej grafiki, muzyki, ciekawych i czasem zabawnych dialogów i zaskakującej fabuły i zakończenia. Zarówno Lufia 1 i 2 są grami, które bardzo mnie wciągnęły i nie mogłem się od nich oderwać. W porównaniu do pierwszej części (wiem, znowu się czepiam) grę można przejść bez opisu, ponieważ nie ma aż tak bardzo trudnych zagadek logicznych, co dla niektórych może być wadą lub zaletą.

sirPaul@poczta.onet.pl


Obrazki z gry:

Dodane: 16.06.2002, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?