Dragon Ball (JAP) (WonderSwan)

Dragon Ball (JAP)

Wydania
2003()
Ogólnie
Wonderswanowe smocze jaja (bez skojarzeń!) to połączenie planszówki i rpg- do erpegowych elementów zaliczymy współczynniki (choć mocno ubogie) i turowe walki z przeciwnikami. Po planszy łazimy o wylosowaną ilość pól, handlując kartami (ale po co i na co to nie wiem ;), jeśli trafimy na pole z wrogiem- naparzamy się z nim w turach, również korzystając z kart- większośc dballzowych rpgów to właśnie karcianki zresztą...
Recenzje
Reptile
Autor: Reptile
25.05.2008
Witam po raz kolejny w dziale Wonderswan, dzisiaj Reptile zajmie się kolejną grą, która powstała na podstawie wielu wielu anime oraz mang. Na pocieszenie napisze, że to nie jest kolejna część digimonów, którzy wszyscy uwielbiają i przepadają za nimi... ale jednak chyba ta seria też się wszystkim (większości) podoba. Dobra, nie owijajmy w bawełnę, zabieramy się ponownie za poważną recenzję gry Dragon Ball!

Pierwsze wrażenie...
Szczerze, obawiałem się że gra wyjdzie znacznie gorzej, przede wszystkim przez system gry, który wydał mi się odrobinę dziwaczny. W sumie to do serii Dragon Ball posiadam jakąś niezwykłą niechęć, być może dlatego, iż pierwszą grą Dragon Ball, była seria 'Final Bout' z SonyPlaystation (trzaskanka 3D), która chyba nie za bardzo wyszła na dobre, jednak nie można tego samego powiedzieć na temat gry z wonderswana! Może i posiada dziwaczny system, ale nie zniechęcajmy się tak szybko, gdyż gra jest godna i warta uwagi.

SonGoku i siedem smoczych kul powracają do gier!
Jest wiele gier Dragon Ball, przeważnie to gry rpg na stare konsole, które nie wyszły zachęcająco, oraz 'trzaskaniny' na nieco wyższej generacji konsole (Genesis, Super Nintendo), mini-flashówki, które można znaleźć w Internecie, czy słynny na PC 'Dragon Ball Z: MUREN', gdzie się dodawało własne postacie jak SonGoku SSJ5, Gogeta SSJ4 i innych z serii. Nawet w chwili obecnej wychodzą nowe części gry (między innymi na Playstation3 oraz Xboxa 360!), tyle że głównie wszystko co wychodzi to jest 'Z'. W przypadku Dragon Balla na Wonderswana to jest zwyczajny Dragon Ball (tak jak w tytule), nie jakieś tam 'Z', czy 'GT', albo inne poboczne części.

Odnowienie gry - czyli Remake
Ileż można wciskać jedną i tę samą historię? To jest aż nadzwyczaj zaskakujące. Jedną i tę samą grę wciskać graczom jak się okazuje można naprawdę wiele razy przez ponad 20 lat! A ludzie i tak to kupują i chcą więcej, cóż więc mają robić producenci gier, 'nasz klient - nasz pan', dostarczają kolejne części. Dragon Ball (z wonderswana) jest remakem gry Dragon Ball, które ukazało się w 1989 roku (!) na platformę Nintendo, z czego większość to RPG, oraz 'Seria Z'. Autorzy postanowili więc odświeżyć zwyczajną serię.

O co w tym wszystkim chodzi? Opis postaci
Chyba większość wie bardzo dobrze, o co chodzi (a nawet mogliby tutaj wcisnąć swoje fajowskie trzy grosze, ale o dziwo chyba sobie podziękowali - o tym poniżej). Mamy bohatera o imieniu:

SonGoku - Jest bardzo szybki, silny, wytrzymały, posiada małpi ogon (bo jest Saganem, choć jest to dopiero wspomniane w DBZ), no i w sumie żyje w samotności (ponieważ dziadek, który się nim opiekował umarł) ćwicząc sztuki walki.
Bulma - Dziewczyna, która szuka 'przygody', młody geniusz. Skonstruowała radar, który wykrywa smocze kule, chce po prostu odnaleźć smocze kule i przekonać się, że legenda o nich jest prawdziwa.
Yamsha - Wilk (złodziej?) pustynny, który znalazł w SonGoku równego sobie rywala. Przemienia się później w przyjaciela.

No a później zlot całej bandy
Genialny zółw - dziadek, który szkoli SonGoku,
Krilan - mały mnich, rywal SonGoku, też ćwiczy pod okiem Genialnego żółwia
Chichi, Tenshin-han, Chaoz, Karin, Momo, Wszechmogący, no i w sumie wiele innych znanych postaci.

SonGoku walczy, gdyż potrzebuje siły do odbierania smoczych kul złym kolesiom, inni ćwiczą, bo chcą być lepsi od SonGoku, no i taka mniej więcej jest rywalizacja - wszyscy się trzaskają o smocze kule. Dzieje się to tak dlatego, iż gdy się zbierze wszystkie siedem smoczych kul, to można wywołać smoka, który spełnia jedno życzenie, a później kule znowu gdzieś się rozpraszają po całym świecie.

Nasza gra się zaczyna od momentu
Gdy wciśniemy przycisk Start (jak zwykle), od razu mamy motyw jak Bulma spotyka małego chłopca o nazwie SonGoku (w niebieskim stroju - warto zwrócić na to uwagę), opowiada historię o smoczych kulach no i SonGoku postanawia przyłączyć się i zobaczyć wielkiego smoka. No i cała historia się toczy tak jak to miało miejsce w anime i mandze, zgromadzenie smoczych kul, napotkanie kolesia o nazwie Pilaf, dołączenie i ćwiczenie u Genialnego żółwia, wstąpienie na turniej, rozwalenie czewnonej wstęgi, rozwalenie assasina, wskrzeszenie Indianina, wspinanie się po wspaniałej wieży, zbieranie smoczych kul, rozwalenie kolejnych złych kolesi, wstąpienie na turniej, rozwalenie rywali, rozwalenie znowu złych kolesi i tak można powiedzieć, że cały czas w kółko robimy jedno i to samo, aż do momentu rozwalenia młodego 'szatana serduszko' (Picollo?), nigdy się nie orientowałem w imionach. Czyli w sumie jakoś 17 tomów mangi o ile dobrze się orientuję.

Grafika, a dźwięk i melodie
Kolejna gra, z której można być bardzo dumnym i polecić innym. Grafika jest bardzo kolorowa, wyraźna i przyjemna dla oka. Zupełnie oddaje klimat całego Dragon Ball, przeciwnicy zupełnie tak jak miało miejsce w anime, tak samo i tutaj to jakieś przerośnięte wilki, potwory z językami, cyborgi i nie wiadomo, co tam jeszcze stanie nam na drodze, a wszystko w naprawdę bardzo dobrej grafice odrysowanej. Dźwięk już nie jest aż taki dobry, ale w sumie, czego tutaj wymagać od wonderswana, może te nowe modele konsol posiadają kolorowy wyświetlacz, ale jednak reszta pozostaje bez zmiany, więc dźwięk jak i melodie nie są tak wspaniałe jak grafika, ale i też nie są na najgorszym poziomie, wręcz przeciwnie są nawet na dobrym poziomie.

Jeżeli się przypatrzyć bliżej systemowi gry...
To możemy zauważyć, że gra bardzo przypomina system z gry Dragon Ball Gokuden na Nintendo. Autorzy też nie ukrywają tego faktu. System gry wzięli ze starej gierki na Nintendo, po czym troszeczkę go 'dopracowali', natomiast grafikę gry zrobili od podstaw. Gra na wonderswana jest grą rpg z rodzaju 'karcianka'. Znajdujemy się na planszy, która symbolizuję mapkę. Widzimy na niej 'oczka', po których możemy się poruszać. SonGoku jest naszym pionkiem do gry, a kostkę symbolizują karty, tyle w tym wygody, że nie rzucamy kostką o ścianę i czekamy co wyskoczy, tylko sami wybieramy kartę jaka nam odpowiada i tyle oczek 'zasuwamy' do przodu. Na karcie mamy trzy symbole, pierwszy numer karty (w górnym lewym rogu, symbolizuje smocza kula z liczbą gwiazdek, no tutaj to kropek), kolejny symbol to nazwa techniki (na środku), oraz drugi numer karty (w prawym dolnym rogu), tyle że zapisany w kanji. Jako, że troszeczkę w grę Reptile pograł, to proponuje brać te niskie do poruszania się po planszy, a te wyższe karty zostawić na walkę, gdyż zawsze się przydadzą. Głównie zwracać uwagę trzeba na ten pierwszy numer karty, gdyż on jest w sumie najważniejszy (prawdopodobnie).

Wyjaśnienie planszówki
Czerwone pola symbolizują walkę, jak do niej się zbliżymy, wyświetli się symbol przeciwnika, jaki na nas czeka (demon, przeciwnicy z czerwonej wstęgi, czy też jakieś niewiadome inne potwory).
Różowe pole jest jednym z przyjemniejszych pól, gdyż odwiedzamy Bulmę, która nam ofiaruje jakieś przysmaki, które odnawiają energię.
Zielone pola odpowiadają za minigierkę. Przykładowo spotykamy króla (ojca Chichi), który nam wymiesza całą talię kart. Możemy spotkać Gohana (dziadka), który daje pokazuje nam pięć kart, naszym zadaniem jest znaleźć parę dwóch kart takich samych. Nie możemy się pomylić, to jest najlepsze - raz się pomylimy i kończymy z tą minigierką, aż do następnego razu, w którym będzie ponownie wszystko wymieszane.
Niebieskie pola symbolizują technikę, którą możemy sobie potrenować. Mamy walkę na karty z Karin (kotem z wieży), Momo (opiekunem wszechmogącego), bądź genialnym żółwiem. Warto do minigierek przystępować, gdyż rośnie nam doświadczenie (niedużo, ale zawsze coś).
Wielkie puste pola - na nich jest jakieś zazwyczaj zdarzenie, znaczy się miejsce odnośnie fabuły, jeżeli mamy tam iść, to będziemy o tym wiedzieli, gdyż będzie tam jakaś grafika (np. miasto, albo jakaś góra, czy lasy), jeżeli nic nie ma, to nic się nie dzieje.

Na planszy spotykamy także postacie (Yamsha, Krilan), ale tylko w przypadku fabuły, jak dobrze idziemy, żeby dalej się potoczył wątek. Rozmowy są przedstawione w postaci dialogów z dwoma obrazkami w tle. Bardzo popularny styl w grach można powiedzieć, też fajnie wykonany, gdyż postacie posiadają mimikę twarzy.

Może teraz trochę na temat walk, gdyż one są najważniejsze w Dragon Ballu. Walki mamy na trzy sposoby:
Pierwszy - wejdziemy na czerwone pole
Drugi - losowo, walka nam wyskoczy podczas chodzenia po mapce (też jest możliwe)
Trzeci - poprzez wątek w fabule
Dobrze jest więc zawsze mieć pod ręką jakieś wysokie karty. Podczas walki jesteśmy teleportowani na oddzielną planszę, gdzie następnie wybieramy karty. Przeciwnik bądź my ustalamy ile kart wyciągamy na daną turę. Grę można przybliżyć do znanej gry karcianej 'wojna', gdzie wyższa karta bije niższe, wyjątek jest tylko przy jedynce - jedynka jest 'mocniejsza' od siódemki, a reszta to już normalnie (3 wyższe od 1, 2, ..., 5 wyższa od 1, 2, 3, 4 itp. ). Atakuje ten, co ma wyższą kartę. W przypadku, gdy natrafimy na dwie takie same karty to nic się nie dzieje (znaczy się nikt nie zadaje ataku). W czasie walki mamy możliwość ucieczki, bądź użycia przedmiotów (trzeba tylko nacisnąć przycisk start).

Wracając na grę planszową i Level UP!
Jak się przyjrzymy dobrze, w lewym dolnym rogu mamy jakieś statystyki. Liczba w smoczej kule odpowiada za nasz poziom. Serduszko za życie (HP), a literka W pewnie jest skrótem od nazwy Waza, która oznacza techniki. Oczywiście używane podczas walki, jednak, kiedy dokładniej wyskakują, tego to niestety nawet i Reptile nie wie. Może losowo? Albo przez specjalne karty? W każdym bądź razie mamy możliwość używania różnych technik. Gdy osiągniemy popularne Level UP! otrzymujemy punkty, które sobie sami przydzielamy w co pakować. Mamy do dyspozycji (od samej góry): szybkość (Speed), moc (Power), technika (Technik), oraz obrona (Defence), a więc rozwijamy postać jak chcemy.

Umiejętności podczas walki
Zapomniałem też wspomnieć o umiejętnościach podczas walki, jak i o samej walce jak to wygląda. Przedstawia się w specjalnych okienkach co dana postać robi (wykonuje akcje, czy tam umiejętności), a na górze mamy komentarz (oczywiście japoński (((_^) ) co się dzieje. Bardzo widowiskowe są umiejętności jak się użyje, mimo iż to jest tylko jeden obrazek no i klika napisów, to jednak oddaje spokojnie swój styl jakby nie było.

Minusy, a plusy w grze...
Wielkim minusem, (jak co dla niektórych) może być fakt, że gra jest dostępna tylko w języku japońskim, melodyjki jak i dźwięki mogą czasami uczepić się ucha (jeżeli nie jesteśmy przyzwyczajeni do klasycznych przenośnych konsolek). To by były minusy, jakie można odczuć w grze, natomiast do plusów można zaliczyć przede wszystkim bardzo dobrą grafikę, klimat dragon ball, grywalność, jak i banalność gry, gdyż mimo języku japońskiego, bardzo łatwo i szybko można w grze się odnaleźć i grać spokojnie. Tryb karcianki niektórym może się spodobać, a niektórym nie, rzecz oczywista.

Summarum
Musi Reptile przyznać, jest to jedna z lepszych gier Dragon Ball, w jakie można sobie spokojnie zagrać (bez stresu). Przyjemna grafika, melodyjki, dźwięk. Przyjemny system gry, łatwe walki. Ciężko jest w to uwierzyć, ale Dragon Ball jest jedną chyba z ostatnich gier (2003 rok) jakie wydali na tę konsolę. Trzeba przyznać, że są już to powoli szczyty tej konsoli, które podziwiam bardzo, gdyż konsola, która konkurowała z Nintendo GameBoy Color, jej gry się wybiły do poziomu GameBoya Advance! Dragon Ball jest właśnie tego dowodem, iż łabędzia było stać na naprawdę bardzo dużo. Zastanawiałem się nad faktem, dlaczego jeszcze nikt nie napisał recenzji do tej gry, przecież dużo jest fanów DB wśród nas. Czyżby strach przed językiem? Być może... Ale chyba bardziej trzeba stawiać na to, że są lepsze tytuły wśród gier RPG, w które bardziej warto zagrać, jednak Reptile powie, że chwilkę można na grę Dragon Ball z wonderswana poświęcić, odprężyć się na kilka godzin i przejść nawet całą grę, gdyż bardzo szybko się gra, a może to tylko mnie tak szybko poszło?
Moja ocena 5 na 5, i to jest ocena na którą ta gra rzeczywiście zasługuje, bo naprawdę jest tego warta. Autorzy się postarali, trzeba przyznać i zrobili bardzo dobrą robotę. W każdym bądź razie kolejna recenzja w dziale wonderswan ukończona! ...tylko dlaczego wyszły z tego aż 4 strony A4 w wordzie? (((_-)

Do następnego razu,
Jya!

Reptile
reptile@o2.pl
www.rpgmaker.pl


Obrazki z gry:

Dodane: 11.02.2004, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?