Super Spy (The) (NeoGeo CD)

Super Spy (The)

Wydania
1994()
Ogólnie
Zbyt ambitny tytuł jak na możliwości sprzętu. FPP z domieszką Rpg, Dungeon Mastera i arcade
Walka
zręcznościowa
Recenzje
Venra
Autor: Venra
27.05.2016

Słucham??
Strzelanka First Person Perspective z mocno zaznaczoną walką wręcz, z dozą rpg a do tego wydane w 1990 roku na NeoGeo? Ambitnie nie powiem. Do tego trzeba dodać współczesne realia oraz eksplorację na modłę gier pokroju Dungeon Mastera? Na konsoli zapchanej po brzegi bijatykami? Nie potrafiącej wygenerować ani krzty 3D? To już szczyt odwagi. The Super Spy otrzymał konwersję na NeoGeo Cd jak większość wczesnych gier z NeoGeo. I tą właśnie wersją zajmę się dzisiaj

James Bond? Jason Bourne?
Chyba najbliżej jednak do Johna McClane'a. Młodszym tłumaczę iż jest to bohater serii Die Hard znanej w Polsce jako "Szklana Pułapka". Ba! Sama gra serwuje fabułę w sporym stopniu wzorowaną na pierwszym filmie owej serii. Zakładnicy, wielopiętrowy budynek z plątaniną korytarzy. I nasz heros wyposażony w nóż, pistolet z jednym magazynkiem jak i umiejętność walki wręcz.
SNK w swoich grach błyszczało specyficznym tłumaczeniem swoich gier. Stąd nazwa "engrish". Tutaj obecny w pełnej krasie. Często dialogi ciężko zrozumieć nawet z tego powodu. Ogólne rozeznanie w fabule jest ale część dialogów istotnie jest niezrozumiała

3D a NeoGeo
Oczywiście brak jakichkolwiek polygonów. Zamienione je skalowaniem sprite'ów. Więcej jest poruszania się na boki niż tył/przód. Dziwacznie wygląda cofanie się. Nasz bohater cofa się tyłem. Dziwne ale efektywne bo ciężej się zgubić. Ogólne wrażenia graficzne są ok. Animacje ataków, strzelania są przyzwoite. Jednak przeciwnicy są cały czas tacy sami, jedynie ich kolory się zmieniają. Bossowie i sub bossowie pojawiają się w kilku odmianach. Kolorystyka jest nudna. Muzyka to powtarzający się motyw. Szczęśliwie nie przeszkadza. Problem z loadingami właściwie nie występuje. Gra ładuje się raz na początku, potem jedynie streamuje muzykę.

Blam, blam i kaboom
Chciałbym. Większość czasu jednak spędzimy walcząc wręcz. Kopiąc, boksując i dźgając nożem. Uzupełnienia amunicji brak. Jedynie czasami dostaniemy jednomagazynkowy UZI. Starcia wyglądają podobnie do recenzowanych przezemnie Crossed Swords. Z tą różnicą że widziane z oczu bohatera. Oraz z nieliniową eksploracją. Rodowód arcade sugeruje krótki czas gry. I wcale tak nie jest. Gra wykracza ponad standardowe powiedzmy 30-45 minut arcade. Jeśli brakuje nam orientacji w terenie zajmuje nawet kilka godzin. Wersja na NGCD nawet pozwala sejwować. Samo sejwowanie jest lekko nieprecyzyjne bo zapamiętuje tylko piętro na którym się znajdujemy. Więc nawet sejw na końcu piętra skutkuje powrotem na początek tego samego piętra.
Gra ma kilka wyraźnych elementów rpg. Dwie statystyki które rosną wraz ze zbieraniem doświadczenia oraz levelami. Prosty ekwipunek wraz z zużywającym się nożem. Sam gameplay przypomina wspomnianego wyżej Dungeon Mastera. Sama gra nie jest rpg. Jednak na ubogim rynku NeoGeo Cd jest obok Crossed Swords i sequela jedynymi grami quasi rpg dostępnymi po angielsku.
Super Szpieg niestety zawodzi. Gra jest naprawdę trudna, ale nie nazwę tego sprawiedliwą trudnością. Jak to gra z salonów gier jest niesprawiedliwa. Walczymy cały czas, praktycznie każdy krok równa się walce z nawet kilkoma oponentami. A że życie mamy jedno, hp schodzi po dosłownie kilku atakach, sami przeciwnicy zaś nie padają po jednym klapnięciu. I tak w kółko. Nuży to po dosłownie 40 minutach.

Zabrakło do pudła
NeoGeo Cd ma w swojej bibliotece całe 4 gry aspirujące do miana "RPG". I Super Spy nie łapie się nawet na podium. Oba Crossed Swords i Samurai Shodown RPG są po prostu lepsze. Nawet spragnionym rpgowego mięska którzy już wszystkie pozostałe tytuły zaliczyli nie polecę The Super Spy. Zbyt specyficzny. Zbyt monotonny. Zbyt słaby.

Venra         moja ocena 2/5

plusy
+ odważna próba
+ oferuje odrobinę frajdy

minusy
- która szybko przechodzi we frustrację
- monotonię
- rpgowo ubogi


Obrazki z gry:

Dodane: 27.05.2016, zmiany: 27.05.2016


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?