BlazBlue Entropy Effect |
|
Wydania |
2024(![]() |
Ogólnie
|
Rogalikowy slasher z genialnym rozwojem postaci i dobrym systemem walki. Posiada też nawet niezłą fabułę.
|
Widok
|
2D z boku.
|
Walka
|
Czas rzeczywisty
|
Recenzje |

Gry, to ciekawe medium, które bardzo często potrafi nas pozytywnie zaskakiwać , a gatunki gier często przeplatają się ze sobą. Przykładowo nic nie stoi na przeszkodzie, aby z RPG akcji zrobić karciankę, jak to miało miejsce w przypadku Wiedźmina. Takich przykładów przenikania się gatunków w jednym uniwersum znajdziemy całą masę. Nie dziwi mnie więc i was też nie powinno, że z bijatyki postanowiono zrobić slashera w mocno RPG-owym, roguelaikowym stylu. BlazBlue Entropy Effect, to właśnie taki slasher, który mocno podkręcono fabułą i umiejscowiono w bliżej nieokreślonej przyszłości, gdzie tytułowa entropia zagraża istnieniu rasy ludzkiej.
Choose Your Character
Zapewne zastanawiacie się, jak rozwiązano sprawę postaci. W kogo wcielimy się w tej grze, skoro bijatyka zawiera kilkadziesiąt postaci? Otóż wcielimy się w aż 13 postaci (dwie, to płatne DLC), a dobór był tak przemyślany, aby zawrzeć najbardziej ikonicznych wojowników z serii i oddać ich charakter w grze. Dodatkowo dochodzi jeszcze jedna postać z tak zwanych krosów, z których znane są gry indie. W tym wypadku mamy postać z gry ICEY o tym samym imieniu, a na lato tego roku zapowiedziano już postać z kultowej metroidvanii Dead Cell.. Oczywiście postacie z krosów, są za darmo dla wszystkich posiadaczy.
Skoro wybór jest całkiem zacny, to w kogo się wcielić? Otóż odpowiedź jest prosta, w miarę upływu gry, wcielicie się w każdą z tych postaci, a to dlatego, że gra podzielona jest na dwa tryby.
Tryb Fabularny
W tym trybie wcielimy się w nas samych za pomocą avatara, którego zresztą będziecie mogli sobie później skonfigurować w odpowiednim sklepiku (mój ulubiony, to kot ninja:)). W trybie tym poruszamy się po ośrodku ACE, który służy do szkolenia naszego mózgu. Mamy tutaj dostęp do sklepu, możliwość konfiguracji kryształów oraz awansowania na coraz to wyższy poziom. Jest też archiwum taktyk, osiągnięć itp. itd. Jednak najważniejszą rzeczą, którą przyjdzie nam tutaj robić, to poznawać fabułę, co robimy poprzez rozmowy z różnymi postaciami oraz podczas interakcji z FENOMENEM. Fenomen jest pewnego rodzaju anomalią, która za punkty fenomenu, odkrywa przed nami historię ośrodka ACE. Wiem, że to wszystko brzmi dziwnie i w pewien sposób jest dziwne ale, jak zagracie, to wszystko się rozjaśni, bo gra w mechaniki będzie wprowadzać was stopniowo. Fabuła jest tajemnicza i bardzo enigmatyczna, a gra zależnie od naszych działań zafunduje nam jedno z kilku możliwych zakończeń, więc uważajcie, co mówicie i robicie. Ostatecznie jest całkiem ciekawie i fabularna strona gry stoi na wysokim poziomie, a już krótkie filmiki w stylu czarno-białego ziarna, to w moim odczuciu mistrzostwo. No dobra, ale gdzie tu akcja?
Symulacja rozpocznie się za 3,2,1...
Najważniejszą funkcją ośrodka ACE, jest oczywiście symulacja. Wchodząc w tryb symulacji musimy wybrać odblokowany prototyp i tutaj właśnie wchodzą w grę postacie z serii Blazblue. Początkowo będziecie mieć dostęp do jednej-dwóch postaci, ale dość szybko w miarę postępów fabularnych dostaniecie możliwość zakupu kolejnych, aż do momentu, jak odblokujecie wszystkie. Rozgrywka w symulacji polega na pokonywaniu kolejnych poziomów, na których walczycie z różnymi rodzajami wrogów. Za każdy ukończony poziom dostajecie różne nagrody, które prowadzą do wzmocnienia waszej postaci. Tutaj gra rozwija skrzydła. Możliwości awansu jest tak dużo, że głowa mała. Możemy wybierać różnego rodzaju taktyki od klasycznych opartych o żywioły, po bardziej wymyślne, jak umbra czy też toksyczny glut lub ostrze. Oczywiście podstawowym rozwojem jest potencjał oraz punkty MP i HP. Punkty HP możemy też rozwinąć w głównym hubie, zwiększając poziom naszego awatara. Taktyki, potencjał i punkt HP i MP, to nie wszystko, bo w miarę rozwoju fabuły, odblokujemy dostęp do kilkudziesięciu kryształów, które możemy wyekwipować przed udaniem się do symulacji (maksymalnie 7 na raz). Kryształy też możemy rozwijać i ulepszać za punkty A i fragmenty, które wypadają z bossów. Mało tego, każde nasze ukończenie symulacji jest punktowane potencjałem postaci, a taki potencjał zostaje zapisany i w kolejnych podejściach możemy wybrać do dwóch postaci, które przekażą naszej kolejnej postaci swoje taktyczne dziedzictwo oraz ataki specjalne. Nie zaczynamy więc od zera, a dodatkowo wzmacniają nas kryształy i mamy większą ilość HP na start (awans avatara w ośrodku). Wyjątkiem w przypadku dziedziczonych taktyk jest postać którą gramy, bo nie może ona dziedziczyć od samej siebie. Taki system wymusza niejako na gaczu eksperymentowanie i granie różnymi prototypami, aby ostatecznie zrobić postać ULTIMATE.
Rozgrywka w symulatorze trwa do momentu pokonania ostatniego bossa, a potem...Potem przechodzimy do trybu zaawansowanego, gdzie samodzielnie wprowadzamy różne utrudnienia oraz warunki symulacji. Przejście ostatniego bossa w symulatorze nie kończy rozgrywki, to dopiero początek właściwej gry, który ostateczne zwieńczenie ma dopiero w ośrodku ACE po uzbieraniu wszystkich fenomenów (fragmenty tychże wypadają z bossów) oraz ukończeniu szkolenia.
Fenomenalny ACE
Rogalikowe slashery, to nie jest gatunek gier, które mnie jakoś mocno przyciągają do siebie. Bywają jednak wyjątki i właśnie BlazBlue Entropy Effect, jest takim wyjątkiem. Świetny system walki oparty o znaną bijatykę i genialny system rozwoju naszej postaci to największe atuty tej gry, a wszystko okraszone naprawdę ciekawą fabułą.
PLUSY:
✔️ Genialny rozwój postaci
✔️ Dobry system walki
✔️ Ładna grafika 2D
✔️ Ciekawa fabuła
✔️ Fajni bossowie
NEUTRALNE:
☐ Mieszane odczucia związane z zakończeniem (aczkolwiek widziałem tylko jedno)
MINUSY:
❌ Czasami na ekranie dzieje się tak dużo, że...(ale w gatunku, to chyba norma)
❌ Ja chcę więcej postaci (temu, to nigdy nie dogodzi:))
❌ Brak napisów PL
OCENA:
8,7/10
Zapraszam do obserwacji naszego kuratora: ŚWIAT RECENZJI
Obrazki z gry:
Dodane: 22.05.2025, zmiany: 22.05.2025