Chernobylite (PC)

Chernobylite

Wydania
2021( Steam)
2021( Steam)
2021( Steam)
2021( Steam)
2021( Steam)
2021( Steam)
2021( Steam)
2021( Steam)
2021( Steam)
2021( Steam)
2021( Steam)
2021( Steam)
Ogólnie
Mocno fabularyzowane RPG, pomieszane z survivalem oraz mechanikami skradania i walki FPP.
Widok
FPP
Walka
Czas rzeczywisty z perspektywy pierwszej osoby.
Recenzje
mg-mat
Autor: mg-mat
30.06.2022

Chernobylite, to historia o straconej miłości oraz ułudzie, którą ZSSR karmiło swoich obywateli. To opowieść o czasach przeszłych i przyszłych, gdzie fikcja miesza się z prawdą, a twórcy mocny akcent postawili na uczuciach głównego bohatera. Igor w którego przyjdzie nam się wcielić, wraca do zony po 30 latach od tragicznego wypadku w Czarnobylu, o którym słyszał cały świat. Jest on jednym z naukowców, którzy pracowali w Czarnobylskiej elektrowni, a po wypadku nie pamięta niczego. Co go sprowadziło po tylu latach do zony? Czy uda mu się odnaleźć miłość swojego życia? I co ma z tym wszystkim wspólnego król szczurów? Tego niestety nie dowiecie się z tej recenzji, ale jeśli zagracie, to może odkryjecie  sami prawdę, a zagrać warto, bo poza dobrą historią, w grę wpleciono sporo ciekawych mechanik o których możecie poczytać poniżej.

"W gruzach przeszłości, odnajdę naszą miłość zszarganą i napromieniowaną złudnymi nadziejami..."

Grę rozpoczynamy w momencie jak Igor wraz z dwoma wynajętymi ludźmi wkracza na teren elektrowni atomowej. Aby dużo nie zdradzać, powiem tylko, że nie wszystko idzie po naszej myśli i po tej misji wprowadzającej, lądujemy w pustym magazynie, który od teraz, aż do końca gry będzie naszą bazą wypadową.  Gra dzieli się na dwa etapy. Pierwszy etap nazwijmy etapem planowania, odbywa się w bazie. Możemy tutaj tworzyć ekwipunek, budować różne ulepszenia, w tym takie, które będą odpowiadały za komfort życia naszych towarzyszy, prąd czy też czystość powietrza. Pozostałe, to stoły do ulepszania broni, tworzenia pancerzy oraz apteczek, masek itd. Trochę tego jest i w miarę postępów gry, będzie tego coraz więcej. Pomimo, że ilościowo jest tego całkiem sporo, to buduje się dość wygodnie, chociaż chyba bym wolał menu ze wszystkimi dostępnymi opcjami jednocześnie i wybierane myszką, a nie przewijane pojedynczo, ale to kwestia gustu i idzie się przyzwyczaić. Tworzenie przedmiotów też nie jest skomplikowane i jeśli tylko posiadamy wystarczająco składników, to klikamy w przycisk twórz przy odpowiednim stole i po kilku sekundach mamy stworzony przedmiot. Podobnie jest z ulepszaniem broni, ot wystarczy wybrać ulepszenie i gotowe. Poza rozbudową bazy na etapie planowania możemy też rozwinąć swoją postać. Aby to uczynić , trzeba posiadać wystarczająco dużo punktów zdolności, które zdobywamy za doświadczenie na misjach oraz odpowiedniego towarzysza. Każdy towarzysz może nas nauczyć kilku zdolności i taki Oliwier podszkoli nas ze skradania oraz strzelania z rewolweru, a przykładowo Olga nauczy nas pakować plecak, co zwiększa pojemność ekwipunku. Samo szkolenie  też nie jest zwykłym kliknięciem w zdolność i trzeba je przejść faktycznie, wykonując przed naszą bazą odpowiednie ćwiczenia. Jak już jesteśmy przy towarzyszach, to kilka słów o nich. Możemy mieć pięcioro towarzyszy, pełnią oni rolę zarówno naszych nauczycieli, jak i wypełnienia fabularnego. Po misjach możemy z nimi porozmawiać na różne tematy, co pozwoli nam lepiej ich poznać, a dodatkowo znaczna część misji pochodzi właśnie od towarzyszy. Jest też system reputacji, który wpływa na to jak bardzo nas lubią, a jeśli ten współczynnik spadnie zbyt nisko, to towarzysz może nas opuścić. Jednym z ostatnich elementów naszej bazy jest nasz pokój, w którym po ciężkim dniu możemy się położyć spać, aby rozpocząć nowy dzień i wyruszyć na misję. Mamy w nim zaimplementowanych kilka klimatycznych akcentów, jak projektor wyświetlający niemy film o naszej ukochanej, czy też ściana ze zdjęciami pełniącymi rolę znajdziek( po 5 na region). Jest też tablica ze śledztwami oraz maszyna rzeczywistości rozszerzonej.

"Pośród ich łgarstw, znalazłem te o nas...kłamali, że będziemy szczęśliwi w ich zakłamanym świecie..."

Po dobrze przespanej nocy, możemy ruszać na misję. Aby to zrobić należy na widoku Prypeci z naszej bazy, przypisać naszą postać do danego regionu, co pozwoli wyruszyć eksplorować daną lokację. Każdą mapę zwiedzamy sami, a naszych towarzyszy przypisujemy do innych zadań, aby wykonywali misje polegające na przejęciu ładunków ze sprzętem, żywnością itp. Na planszy mamy pokazaną szansę powodzenia danego towarzysza, a aby ją zwiększyć warto wyposażyć go w lepszy sprzęt, co odrobinę zmienia jego statystyki. Igora, czyli postać gracza zazwyczaj przypisujemy do konkretnej misji i tylko od naszych umiejętności zależna jest szansa powodzenia, więc mamy tam  pokazane pytajniki. Po odpaleniu czernobylitowego ustrojstwa, gra nas przenosi w dany region. Sama eksploracja jest bardzo przyjemna, ale warto zauważyć, że gra bardziej nastawiona jest na eksplorację i budowanie klimatu, a nie walkę. Jeśli już dojdzie do starcia, albo zwyczajnie musimy wyeliminować kliku żołnierzy NAR, to warto to zrobić po cichu, bo otwarta walka jest tutaj dość wymagająca i zginąć nie trudno. Można też pobawić się w Rambo i zakładać pułapki na wrogów, co zwiększy nasze szanse. Poza żołnierzami NAR przyjdzie nam się też zmierzyć z dziwnymi bytami z czernobylitowego wymiaru oraz tajemniczym Czarnym Stalkerem, który nas nawiedzi, jeśli zbyt długo będziemy przebywać w regionie. Podczas eksploracji zbieramy oczywiście materiały oraz jeśli zajdzie potrzeba, możemy rozbić mały obóz i coś ugotować. Rozmiarowo lokacje są dość małe, ale zawierają sporo sekretów i ukrytych miejsc, więc zwiedzanie szybko nie nuży, a kolejne podejścia w te same miejsca potrafią być różne pod względem pogody i lokalizacji przeciwników. Dodatkowo w kolejnym wypadzie, możemy wziąć na misję wytrych i otworzyć wcześniej niedostępne miejsca, napotkać wędrownego handlarza lub trafić na inne losowe wydarzenia. Twórcy zastosowali też ciekawą mechanikę związaną z naszym zgonem. Jeśli przytrafi się nam zginąć( a przytrafi się:)), to zamiast wczytywać grę, trafiamy do czernobylitowego wymiaru, gdzie możemy za opłatą w postaci lasek czernobylitu, zmienić bieg wydarzeń i obudzić się w odrobinę innej rzeczywistość ( prawie każda misja główna zmusza nas do jakiegoś wyboru, co wpływa na świat i naszych towarzyszy).  Dzięki takiemu rozwiązaniu, gracz może sprawdzać w ograniczonym zakresie skutki innych decyzji i w razie potrzeby wprowadzać zmiany( można nawet zbudować w bazie urządzenie do anihilacji, co ułatwia ginięcie). Poza podstawowymi misjami, mamy jeszcze 4-ry misje typowo fabularne, które są dostępne z naszej kryjówki na tablicy śledztw. Po zebraniu całości dowodów, zamiast iść spać, możemy prześledzić pewne wydarzenia i poznać bardziej kulisy historii. W misjach tych rolą gracza jest tylko obserwować i słuchać, a same miejscówki są jakby wycinkiem czernobylitowego wymiaru. Ostatnią już rzeczą są misje nazwijmy je zręcznościowe, które doszły wraz z ostatnią większą aktualizacją. Podobnie jak w przypadku śledztw, możemy spędzić noc w tej wirtualnej rzeczywistości. Rożnica jest taka, że misje te skupiają się na walce, a aby wygrać, to trzeba pokonać 15 poziomów w tym 3 bossów. W nagrodę dostaniemy możliwość poprawienia relacji z jednym z towarzyszy ( tylko raz na grę w odniesieniu do jednego towarzysza). 

Na koniec jeszcze kilka słów o oprawie. Grę stworzono na bazie techniki fotogrametrii 3D. Dzięki zastosowaniu tej techniki, grafika jest bardzo fotorealistyczna, a okolice Prypeci, które przyjdzie nam eksplorować, nie raz zachwycą nas pięknymi, chociaż często też tragicznymi widokami opuszczonego miasta, bunkrów, domów czy też całkiem realistycznego lasu. Nie oznacza to, że wszystkie budowle są odwzorowane jeden do jednego i zależnie od etapu gry, będziemy napotykać też czernobylitowe ( rodzaj kryształu, który występuje tylko w zonie, oczywiście tylko w grze) zmiany, które mocno odróżniają się od reszty i pomimo próby wplecenia ich w krajobraz, wyszło to tylko przyzwoicie. Zdecydowanie lepiej prezentują się lokacje, bez "zielonego nalotu" na ścianach. Muzycznie, też jest ciekawie, chociaż jako fan uniwersum Metra, bez trudu byłem w stanie wyłapać mocne inspiracje tym tytułem w jednym z utworów. Za to sekwencje skrzypcowe podczas eksploracji, są bardzo klimatyczne i nastrajają nostalgią od pierwszej nuty. Na specjalną uwagę zasługuje Rosyjski dubbing, który twórcom wyszedł bardzo dobrze i nie wyobrażam sobie grać w tę grę w j.Agielskim, to zwyczajnie inna klasa narracji, a i gra traci odrobinę z klimatu. 

PODSUMOWANIE:
Chernobylite, to całkiem udany "Polski Stalker", który pomimo dość małych miejscówek, zawiera ciekawą historię oraz całkiem pokaźny zastaw mechanik. Gra nie jest nastawiona na walkę, więc osoby poszukujące strzelanki w tych klimatach, raczej powinny udać się w inną stronę. Chernobylite to opowieść o utraconej miłości oraz o ludziach zony, którzy więcej ucierpieli przez sowieckie kłamstwa, niż samo promieniowanie...

OCENA:
8,5/10


Obrazki z gry:

Dodane: 10.01.2022, zmiany: 30.06.2022


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?