Kombosa dzień trzydziesty. Show must go on. Witamy też na pokładzie załoganta z numerem startowym 150, więc jeszcze jedna ładna okrągła liczba :). Śmiałek ów zwie się Mrozu i opisał dla nas jajcarską grę okołoerpegową (nie bójmy się spojrzeć prawdzie w oczy - puryści gatunkowi spaliliby nas na stosie za dodanie jej do strony o rpg) o tytule Magicka (PC). Jak się w to grało te 6 lat temu w co-opie doczytajcie już sobie sami. I oczywiście - witamy i prosimy o więcej!

I spojrzenie na nowości wydawnicze ze steam (aż się boję pomyśleć ile przegapiam premier konsolowych, będzie nadrabiania zaległości, oj będzie): Karradash: The Lost Dungeons (PC) - rogalik z permadeathem i paskudnawą grafiką; Renegade Grounds (PC) - z dopiskiem Episode 1, czyli należy się spodziewać, że wkrótce pojawią się kolejne, ale osobnych wpisów nie będą w tabelach dostawać, muszą zadowolić się tym jednym wpisem - na pierwszy rzut oka - coś w stylu rpgmakera, tyle że brzydsze, bo robione autorsko i z ograniczonymi zdolnościami artystycznymi w rysowaniu postaci :D; The Story of Hoogyuan (PC) (CH) - chińska produkcja i tylko w tym języku (przynajmniej na razie, autorzy odgrażają się, że język angielski jest brany pod uwagę) - wygląda intrygująco (jak zapewne wszystko, w co nie mogę zagrać przez barierę językową - niedostępny owoc itd.); Princess Maker 3: Fairy Tales Come True (PC) - wydane co prawda w czerwcu, ale dopiero to dostrzegłem - w końcu po 19 latach od premiery doczekaliśmy się angielskiej wersji językowej tej odsłony serii.

Dzisiaj hentajowy piątek ale niestety ja mam dla Was coś o klepaniu po mordach: Dungeons & Dragons: Chronicles of Mystara (Wii U) Na bezrybiu i rak ryba?

I tak oto szczęśliwie dobrnęliśmy do końca sierpnia, a kombos nadal żyje i ma się całkiem dobrze. Mało kto w to zapewne wierzył (oprócz mnie, ja od pierwszej recenzji byłem pełen optymizmu, słowo zucha zastępowego!), mało kto zapewne uwierzy w moje buńczuczne zapewnienia, że do końca września też dociągniemy! Sierpień (i wakacje, bwahaha, dobrze wam tak! EDIT: ok, podpowiadają mi, że rok szkolny zaczyna się 4 września, więc zostało wam jeszcze kilka dni, ale to tym lepiej - cierpcie świadomością, że to już ostatnie podrygi wolności!!) kończymy w takim razie wraz z Demonterem, który z masochistyczną radością po raz drugi zanurza się w soulsowy świat praisowania słońca i you-died-owania w grze Dark Souls II (PC).

W dzisiejszym odcinku przygód naszego kombosa, zwracamy błagalny wzrok o reckę po raz kolejny do Ksiedza_Malkaviana. I długo się napraszać nie musimy, bowiem sprawnie i bez marudzenia obdarza nas tekstem o rogalikowatym Hack, Slash, Loot (PC). Zadowoleni i chyba już przyzwyczajeni, a może nawet rozpuszczeni codzienną dawką tekstów łaskawie spozieramy również w stronę steamowych premier. Mamy tu Endless Reality (PC, Macintosh) - wyjątkowo brzydko wyglądający (ale to ewidentnie zamierzone działanie artystyczne) stylizowany na staroświecki rpg - przynajmniej nie zrobiony w rpgmakerze, ale autorskim silniku; Ys Seven (PC) - konwersja tytułu sprzed lat z PSP trafiła wreszcie w zrozumiałym języku na steam, przedstawiać chyba za bardzo nie trzeba; Sangokushi Eiketsuden (JAP) (PC) - wydany niestety tylko w japońskim, kolejny tytuł KOEI który przeniosła na steama - rpgowy spin-off serii Romance of The Three Kingdoms, jeden z trzech - a ponieważ jeden z tej trójki (Legend of Cao Cao) doczekał się angielskiego fanowskiego tłumaczenia, to kto wie -może i w ten któregoś dnia zagramy ze zrozumieniem.

Jeśli podobnie jak ja swoją przygodę z Dark Souls (PC) zakończyliście już na pierwszym bossie, ponosząc sromotną klęskę i za nic nie potraficie zrozumieć, gdzie tkwi przyjemność w masochistycznym zadawaniu sobie bólu poprzez granie w ten tytuł, to z pewnością z zaciekawieniem poczytacie pochwalną litanię gracza, którego ten typ rozrywki kręci. Różne są choroby psychiczne i fetysze i nie moja rola kogokolwiek osądzać - zwłaszcza że tekst ten jest tekstem premierowym nowego załoganta - Demontera - i lepiej go nie zniechęcać już na starcie naśmiewając się z jego skłonności :D. Tak, tak, to już trzeci nowy autor, który dołączył do nas podczas trwania tego szalonego wakacyjnego kombosa (dzień 26!) - na usta aż się ciśnie 'hurra' i "a nie mówiłem, że się zmobilizujemy'. Ale przede wszystkim - witamy na pokładzie i prosimy o więcej!

I jeszcze spojrzenie na nowości wydawnicze: Shigatari (PC, Macintosh) - dziwne coś, z bardzo stylizowaną grafiką i akcją umieszczoną w Japonii w czasach samurajów; The Quest for Achievements II (PC) - gra nabijająca się z mojego fetysza (zbieranie achievementów) doczekała się drugiej odsłony - jestem na tytuł obrażony, więc nawet bliżej mu się nie przyglądałem; Yatsumitsu: Fists of Wrath (PC) - coś co wygląda jak ubogi krewny Diablo i w końcu jeden duży DLC: XCOM 2: War of The Chosen (PC, Macintosh) - zapewne wydany też na konsolach, ale to już sprawdzę przy następnej okazji, zbliża się północ i trzeba przed nią zdążyć nim kombos wykorkuje ;-).

Kombosa dzień 25. Ćwierć setki nowych recenzji do poczytania już za nami, miejmy nadzieję, że przynajmniej drugie tyle przed nami! Zadanie ambitne i trudne :). Na szczęście Ksiadz_Malkavian wciąż tryska energią i świeżością, nie dając się zdemoralizować i przygnieść nudzie codzienności i dostarczył swój najnowszy, jeszcze ociekający krwią zombiaków tekst o grze Chainsaw Warrior (PC). Od razu lojalnie uprzedzam, że nie jest to 'normalna' recenzja i w sumie za dużo się o mechanice gry z niej nie dowiecie, ale przynajmniej wczujecie się w klimat. Ale czyta się przyjemnie i na pewno nie będzie to czas stracony.

Mam nadzieję, że przyzwyczailiście się już do codziennych aktualizacji i zaglądacie tu grzecznie dzień w dzień w oczekiwaniu na kolejną recenzję? Bo jeśli ktoś zajrzał właśnie po miesiącu rozłąki i spodziewał się mieć do nadrobienia jeden, może góra dwa teksty, to czeka go spore, ale miłe rozczarowanie. Dziś do tony sierpniowego tekstu raz jeszcze dorzuca swoje literki Cholok - przy okazji recenzji w miarę świeżego, a na pewno głośnego tytułu: Torment: Tides of Numenera (PC). 

Nasz przedostatnio pozyskany załogant, Dagothur3, udowadnia dziś, że jego tekst nie był jednorazową pomyłką i karierę recenzenta traktuje poważnie, wydostając się z samego końca tabeli autorów z opisem gry Epic Battle Fantasy 4 (PC). Co to za cudo i dlaczego mamy dać mu szansę (grze, nie Dagothurowi :D)- a to już musicie sobie sami poczytać, nie ma tak łatwo!

I raz jeszcze nad naszym pięknie rozwijającym się kombosem (dzień 22) pochyla się Ksiadz_Malkavian, na dodatek przyczyniając się do powrotu zacnej, acz zarzuconej tradycji hentajowych piątków. Czy uda się totalna restauracja tegoż chlubnego i w tej samej mierze demoralizującego co przyciągającego czytelników święta miłośników nagości w rpg, czy będzie to jednokrotne światełko w ciemności poprawności politycznej miłośników tekstyliów i zasłaniania wszystkiego co się da ciuchami? Odpowie jak zwykle historia. A póki co - poczytajcie o Hell Girls (PC).

Dzisiaj nowa gra do naszych tabelek Charlie Murder (Xbox 360) wydana również ostatnio na PC. Specyficzna ale bardzo fajna gra w multi. Zdecydowanie godna sprawdzenia.

Oprócz tego do tabelek lądują zaległe: X-Com: Enemy Within (Xbox 360), X-Com: Enemy Within (Plastation 3), SwapQuest (Xbox One), SwapQuest (Playstation 4).