Puzzle Quest 3 |
|
Wydania |
2023() |
Ogólnie
|
Połączenie gry logicznej, puzzli (match 3) i rpg - tego doszło w tej części najwięcej. Wersja darmowa - ze sklepikiem.
|
Widok
|
boczny
|
Walka
|
match 3 - turówka
|
Recenzje |
Połączenie gry logicznej, puzzli oraz elementów RPG w jednym tytule. Taki eksperyment brzmi znajomo? Ano seria Puzzle Quest należy do takiego składu, co więcej wyszła na różne platformy (Steam, Playstation 4, 5, Xbox One/Series S/X, mobile) w pięknej cenie – Free to play! Tak, to nie żart. Gra jest zupełnie darmowa, można ją zassać z dowolnego sklepu na twoją platformę i grać do upadłego.
500 letnia opowieść - Fabuła
Akcja gry Puzzle Quest toczy się 500 lat po oryginalnej części. Etheria ponownie jest narażona na jakieś tajemnicze zagrożenie, które tyczy się głównie smoków, ale także innych mieszkańców tejże krainy. Na łonie śmierci, najstarszy ze smoków przekazał swoją wizję, że Smoki są zagrożone, krainę czeka klęska, wojna, katastrofa i chaos. Oczywiście gracz zostaje wplątany w całe te zamieszanie i... w sumie możecie sobie dopowiedzieć całą resztę jaka świetna przygoda na nas czeka. Warto poznać bohaterów, ich relacje oraz dialogi, gdyż te są nieraz kosmiczne.
Na samym początku, jak w każdej tego typu podobnej grze, należy stworzyć bohatera. Tutaj na dzień dobry do wyboru mamy 7 klas: Berserker, Necromancer, Warlock, Shaman, Mercenary, Paladin, Assassin. Każda z klas posiada do wyboru 2 postacie i to dość nietypowe, np. Bereserker to Krasnolud oraz Krowa, Mercenary to znowu Jaszczur oraz Gepard, Assassin to Elf oraz Człowiek(?). Klasy posiadają swoje własne umiejętności, czary, statystyki itp., które z pewnością wpływają na rozrywkę w czasie gry. Postacie posiadają własne motywy, czy raczej stroje (albo skórki), które można odblokować, tak by było przyjemniej. Jednak niezależnie od postaci, tryb fabularny nie ulega zmianie.
Walka
Tak jak w poprzednich częściach, walką jest bitwa na puzzle. Posiadamy planszę wypełnioną różnymi gemami (puzzle). Należy układać minimum 3 elementy tego samego rodzaju. Zbite gemy napełniają manę, potrzebną do wykonania umiejętności czy czarów, a czaszki robią za fizyczny atak. Walka trwa do momentu aż ktoś będzie miał HP = 0, jak zwykle bohater albo przeciwnik. Ta reguła nie uległa zmianie. PQ3 wprowadza kilka nowych zmian. Pierwszą nowością podczas walki to AP (punkty akcji) odpowiadające za ilość wykonanych ruchów podczas tury. Poprzednie wersje oferowały 1 ruch, tutaj podczas walki tradycyjnie bohater posiada 3 ruchy. Jeżeli uda się ułożyć 5 elementów tego samego gatunku, to otrzymujemy dodatkowy ruch.
Kolejną zmianą podczas walki jest wprowadzenie obrony fizycznej jak i magicznej. Zadany atak może być fizyczny albo magiczny. Zazwyczaj umiejętności to magia, a zbicie czaszek to atak fizyczny. Zanim dobierzemy się do paska HP przeciwnika, to pierwszą kolejnością będzie zniszczenie obrony. Wystarczy pozbawić przeciwnika jednej obrony by zacząć zadawać jakieś konkretne obrażenia. Trzecia zmiana to mocniejsze gemy (wyższego stopnia), które dodają więcej many czy zadają więcej obrażeń. Czwarta zmiana to raczej nie nowość, a przypomnienie z poprzednich części - przeciwnik oszukuje. Jak zwykle komputer otrzyma zawsze lepsze gemy, a z każdą turą atakuje zadając obrażenia(!). Tak, dobrze czytasz: przeciwnik nie musi rozbić czaszek by zaatakować bohatera. Taki przyjemny nowy dodatek. Tyle zmian na polu walki.
Rozwój gry – nowe zmiany
Natomiast do wielkich zmian można zaliczyć mechanikę gry, która w porównaniu z poprzednimi częściami gry, przebiegła całkowitą metamorfozę. Przede wszystkim, gwałtowny rozwój postaci jak na gry RPG przystało. Wybór postaci, wyglądu to jedno, teraz do czynienia mamy z prawdziwym ekwipunkiem. Postać można wyposażyć w przeróżne przedmioty takie jak broń, tarcza, zbroja, akcesoria. Każdy z przedmiotów posiada unikalne atrybuty, cechy, charakterystyki i bonusy wspierające naszą postać podczas walki. Na dodatek każdy z przedmiotów jest praktycznie – losowy, jedynie bonusy jakie oferują przedmioty pozostają bez zmian. Dla przykładu: pas serpentine, bonusem dla tego przedmiotu będzie tworzenie zielonych gemów z każdą rozpoczętą turą. Przedmiot można udoskonalić, im większy poziom, tym przedmiot będzie lepszej kategorii, będzie posiadał dodatkowe cechy, które też są losowe: wzrost ataków krytycznych, może lepszą obronę, a może bonus dla HP. Kombinacji jest sporo, a gdy przedmiot nie spełnia naszych oczekiwań, zawsze można wytworzyć nowy, z kolejnymi losowymi cechami. Ale przedmioty to nie wszystko, postać możemy zaopatrzyć w dodatkowe umiejętności, czary, jak i minionki (stworki, które nam pomagają podczas walki -ale tylko w trybie player vs player). Oczywiście wszystko co jest, można ulepszać, rozwijać przy pomocy innych przedmiotów (złota, zasobów, gemów, runów, reliktów itp.).
Puzzle Quest posiada dość obszerny arsenał rozrywki. Po stworzeniu postaci wybieramy praktycznie co chcemy robić. Czy chcemy grać trybem fabularnym (story mode), to się skupiamy na story mode. Proste. Story mode ukończone? Spokojnie, możemy udać się do karczmy po questy sojuszników, jeżeli nie to, no to możemy udać się do różnych lochów w celu zdobycia unikalnych dobroci, możemy dołączyć do gildii (czy raczej królestwa), które też oferuje różne zadania jak obrona zamku przed smokiem, zakup dobroci, albo wyruszenie z innymi członkami do lochów. Istnieją także różnego rodzaju wydarzenia (eventy), które są kolejny questami, a także istnieją różne aktualizacje, zawierające kolejne przygody jak np. Aktualizacja 2.2: Dark Paths Travelled czy 2.3: Watchers in the Stars. Każde te aktualizacje to jakby dodatkowe story mode, które można spokojnie grać, zdobywać unikalne przedmioty, czary, minionki. Do tego też posiadamy bestiariusz, gdzie można przeglądać statystyki przeciwników.
Prezentacja gry
A jak wypada prezentacja gry? Jest klimatycznie. Ścieżka audio prezentuje się rewelacyjnie, są melodie dynamiczne, są spokojne, są też mistyczne, z pewnością niejeden utwór wpadnie wam w pamięć. Kolorystyka jak i detale postaci wydają się być OK, grafika jak i detale też. Grafika nie prezentuje poziomu zapierającego dech w piersiach, ale też nie należy do gatunku czegoś odrażającego. Osobiście nie przypadł mi do gustu klimat 3D. Definitywnie preferowałem ładne sprity i arty, które oferowały poprzednie części, cóż, tragedii nie ma.
Wracając do walk, czary, ataki, umiejętności, w sumie każda tura jest animowana. Postacie posiadają swoje animacje i tutaj rodzą się mieszane uczucia. Raz to wygląda fajnie, jest animacja, coś się dzieje na ekranie. Ale innym razem takie animacje rozpraszają koncentrację i skupienie skierowane na puzzle. Może to taki celowy zabieg? A co z samą rozrywką może zapytacie, jak to jest?
Powiem tak: z początkiem jest interesująco. Jest to luźna gra, ona za wiele nie wymaga. Dobra na wieczory, tak by uruchomić na tzw. partyjkę. Jednak po pewnym czasie, mimo wielu trybów, wszystko robi się nieco monotonne. Prawdopodobnie, przez brak eksploracji. Gra jest podobna do pierwszej serii: posiadasz mapę, zaznaczasz miejsce, gdzie chcesz się udać, zostaje uruchomiona scenka, jakaś panorama, może dialog i przechodzimy do walki. Nie ma mowy o zwiedzaniu terenu, rozmowy z NPC, bieganiu, przeglądaniu zakamarków krainy, a wielka szkoda. Jednak najgorszym elementem gry (#1) jest model: Pay to win i mikrotransakcje.
No ba! Jakby inaczej. Świetna gra za darmo? Gdzie tam. Bez szans. Oczywiście, musiał być jakiś haczyk. Nie należę do fanów tego modelu, ale szczerze – nie jesteśmy jakoś specjalnie bombardowani reklamami. Fakt, od czasu do czasu jest uruchamiana jakaś informacja, żeby zaglądnąć do sklepu, bo teraz jest oferta i można kupić elementy w promocyjnej cenie. Spokojnie, grę można przejść i bez tego. Wspomniałem, że przedmioty można ulepszać. Do tego potrzeba różnych elementów. Te elementy zdobywamy właśnie przez normalną grę. Zabawa nabiera ładnych kształtów w momencie wbicia LV35, tam już do ulepszenia przedmiotów potrzebujemy różnych elementów, reliktów, glifów, a to jest problem by zdobyć (pro-tip: NIE WYDAWAJ NIEBIESKIECH GEMÓW! Przydadzą się na zakup glyphów w sklepie, jeżeli planujesz ukończyć grę z wszystkimi osiągnięciami). Owe przedmioty można zakupić w sklepie za konkretną walutę ($, cebuliony), albo właśnie za niebieskie GEMY (te można zdobyć przez ukończenia różnych zadań jak np. rozdziałów trybu fabularnego, albo nabicie konkretnego poziomu itp., lista zadań jest dostępna w tawernie, jest co robić).
Innym sposobem jest zdobycie podczas jakiegoś eventu, questu, przygody, ale to są losowe przypadki. Kolejny sposób to zdobycie przedmiotu dzięki skrzynce (po każdej wygranej walce, otrzymujemy skrzynkę, a w niej znajdują się różne elementy: przedmioty, złoto, minionki, czary itp. Itd.). Skrzynki możemy otworzyć dzięki kluczykom, jeżeli je mamy, jeżeli nie mamy kluczyka, no to albo sobie kupimy kluczyki w sklepie (na szczęście za złoto zdobyte podczas walki w grze), albo możemy wysłać minionka, aby ten nam taką skrzynkę otworzył – tutaj natomiast minionek potrzebuje czasu. Więc wszystko sprowadza się do mechaniki: gram odrobinę, zdobywam co mogę, daję minionkom otworzyć skrzynki i w sumie można grę wyłączyć, gdyż nic więcej nie można zrobić (sprostowanie: można grać dalej, ale wiesz, nic więcej nie zdobędziesz, nic nie odblokujesz, bo wszystko jest wypełnione, posiadasz miejsca na kilka skrzynek, skrzynki minionki otwierają, więc cokolwiek zdobędziesz nowego albo otwierasz na miejscu jak masz kluczyk, albo skrzynki wyrzucasz, więc nic nie zdobywasz).
Podsumowanie
Puzzle Quest 3 to świetna gra, ma wspaniały klimat audiowizualny, chociaż preferowałbym ładne arty i sprity, niżeli grafikę 3D, to ta jednak mi nie zawadza. Można się przyzwyczaić. Mimo iż mechanika została ładnie rozwinięta, bohaterów można rozwijać poprzez ekwipunek, minionki, czary, to brak eksploracji terenu, powtarzająca się rozgrywka, animacje, sposób rozgrywki (walka, zdobywanie, czekanie, LVup) szybko wprowadza monotonnie i z początku może być świetnie, fajnie, ale na dłuższą metę nie raz trzeba będzie się przymusić, w przypadku wbicia tych osiągnięć. Gra zupełnie darmowa, super sprawa. Mimo iż są mikro transakcje i model pay to win, nadal można sobie zagrać i dobrze się bawić. Humorystyczna, luźna, w sam raz na wieczory po ciężkim dniu pracy, albo(!) jest też możliwość pobrania gry na telefon komórkowy i podłączenia swojego konta PQ, więc można grać na konsoli jak i telefonie podczas podróży skupiając się na rozwoju swojego bohatera.
Wspomniałem, że najgorszym elementem #1 jest pay to win,
to jeszcze jeden najgorszy element #2:
- gra została wydana tylko w wersji cyfrowej.
- gra została wykonana przy pomocy Unity
Co z tego, że jest dostępna tylko wersja cyfrowa i co z tego, że przy pomocy Unity. Osoby, które nie widzą problemu, to na szybko wyjaśniam. Puzzle Quest 3 używa serwera do gry. Należy być podłączonym do Internetu by grać. Nie tak dawno była akcja z Unity (Unity chciało wprowadzić nowe chore stawki za używania programu – akcja ta po prostu zniszczyłaby, zadłużyłaby developerów na gigantyczne sumy. Przez co developerzy przerzucili się na inne silniki, a są nawet tacy którzy swoje gry usuwają, właśnie po to, by Unity nie naliczało opłat; ani teraz, ani w przyszłości jakby zmienili zdanie), która zmusiła niektórych developerów nawet do usunięcia swoich gier. Więc jest sobie cyfrowa wersja gry Puzzle Quest 3. Fajna gra. W pewnym momencie, ktoś postanowi wyłączyć serwer, albo usunie grę ze sklepów (xbox store/steam itp.). Gra praktycznie przestaje istnieć. Pozostają tylko jakieś wspomnienia w postaci screenów i biednych filmików na youtubie czy innych serwisach no i jakieś teksty, wypominki, jak ten właśnie opis gry na JRK'sRPGs.
Niestety tego się strasznie obawiam, że w pewnym momencie, w niektóre gry po prostu już się nie zagra, bo ktoś tak sobie zadecydował. Piękne czasy cyfryzacji, wersji digital. Kto zainteresowany, niech grę pobierze i zagra, póki może, póki gra dostępna. Obry gra była dostępna jak najdłużej, i mam nadzieję, że nigdy nie przyjdzie mi pisać tekstu: A nie mówiłem?
Moja ocena: 4/5
Reptile
reptile@o2.pl
www.rpgmaker.pl
Obrazki z gry:
/obrazki dostarczył Reptile/
Dodane: 20.10.2023, zmiany: 20.10.2023