Tenchi Muyo RPG

tagi: tłumaczenia snes
Niektórzy z was mogą pamiętać wydane przed dziewięcioma laty (sic!) tłumaczenie gry Tenchi Muyo RPG (SNES). Było ono z grubsza kompletne, ale tu i ówdzie zawierało paskudne niedoróbki techniczne i inne braki. Autorzy, grupa LNF Translations, zamierzali usunąć usterki, ale w międzyczasie zniknęło im się ze sceny. Dużo później, bo dopiero w roku bieżącym, pałeczkę postanowił przejąć niejaki borderline, który usunął wszystkie znane niedoróbki, dotłumaczył, co nie było przetłumaczone, i nawet podmienił japońskie grafiki! Efekt prac i szczegółową listę zmian znajdziecie na jego stronie. Bawcie się dobrze ;)

26 komentarzy

[ ]

Komentarze:

Znalazłem parę bugów w nowym tłumaczeniu. Zgłosiłem i autor poprawił już większość z ich. Jakby ktoś był zainteresowany, do pobrania jest nowa wersja tłumaczenia.


[mziab @ 12.03.2009, 15:55]

No, wiele osób po tej grze jedzie, więc nawet nie próbowałem odpalać. Podobno amerykańska wersja jest dużo gorsza niż japońska. Skopali poziom trudności dokumentnie (zasłyszane na jakimś forum)


[mziab @ 07.03.2009, 22:17]

Za to syf niesamowity to była 7saga... Nawet nie wiem dlaczego chciało mi się to przechodzić...


[Astarell @ 07.03.2009, 21:05]

Terranigma mnie jakoś nigdy nie chwyciła, bo nie przepadam za action rpg. Ale przyznam, że ładne to to i oryginalne. Jedna z lepszych rzeczy od Eniksa. Tylko jedno skopali - nie dali fonta proporcjonalnego. Wtedy byłoby i ładniej i więcej tekstu by się mieściło.


[mziab @ 07.03.2009, 20:58]

Ciekawa też była Terranigma. Jedna z bardziej oryginalnych historii. I nawet spolonizowana...


[Astarell @ 07.03.2009, 20:39]

No, CT to podstawa :) Lubię sobie co jakiś czas przejść na New Game+. W zasadzie powinienem pomęczyć NDSowy port, ale jakoś łatwiej mi zasiąść do snesowego.


[mziab @ 07.03.2009, 18:27]

Mój pierwszy nieświadomie odpalony JRPG to Chrono Trigger. Od niego zaczęła sie moja miłość do tego gatunku. Chociaż wtedy myślałem, że to zwykła przygodówka. Przez kilka lat grałem wyłącznie na emulatorach zresztą i tak miałem zbyt słaby sprzęt by grać w nowości z PC. Później nastąpiła przerwa i dopiero po służbie wojskowej jak się dorobiłem PS2 wróciłem do JRPG...


[Astarell @ 07.03.2009, 17:07]

Tu się zgadzam. Snes to bardzo solidna platforma pod tym względem. Nie bez powodu dłubię najwięcej w snesowych grach :) A do rzeczonego wcześniej MKR mam o tyle sentyment, że był to dla mnie pierwszy nieświadomie odpalony rpg, na dodatek po japońsku :)


[mziab @ 07.03.2009, 16:51]

W każdym razie uważam, iż to na Snesa wyszło najwięcej ciekawych jRPG. Z jakiś powodów nadal lubię sobie od czasu do czasu pograć w gry z tej konsoli i o wiele większą sprawiają mi przyjemność niż produkcje wychodzące w ostatnich 2-3 latach latach...


[Astarell @ 07.03.2009, 16:32]

A co do limitów leveli: pierwszy Cyber Knight miał limit do lv 15. Tenchi to jak na razie rekordzista pod tym względem. Nie, żeby to czyniło grę cokolwiek trudniejszą, bo nadal można to przejść praktycznie nie lecząc :)


[mziab @ 07.03.2009, 15:39]

Etyka dziennikarska jedno, upodobania do gier drugie :) Tak, "kampania nienawiści" to dobre słowo. Po prostu uważam, że Banpresto się wybitnie nie przyłożyło. Po Super Robot Warsach widać, że stać ich na więcej. Przy czym muszę zauważyć, że rzadko kiedy jestem tak stanowczy w wyrażaniu poglądów. Gra musiała mi naprawdę podpaść :P


[mziab @ 07.03.2009, 15:10]

Heh, mziab, niezłą kampanię nienawiści do tej gry nam serwujesz (tak trochę na wyrost stwierdzam;) ) biorąc pod uwagę że sam zamieściłeś newsa - jeśli tak tej gry nie trawisz, to po co ją odkopywać? :)

Limit leveli to sprawa nie taka rzadka, że wspomnę tylko Baldura....
Nieraz naprawdę jrpgom przydałoby się coś w stylu takiego limitu - gdy ostatni boss bywa na kilka strzałów to nie jest dobrze ;)


[Xell @ 07.03.2009, 14:50]

No, ale na współczesnych kompach to przyśpieszanie czasem za dużo przyśpiesza :)

Ciekawostka: najwyższy poziom w tej grze to lv 8.


[mziab @ 07.03.2009, 14:28]

Ja we wszystkie gry na Nesa, Snesa i PSX grywałem z przyspieszaniem. Po prostu od dość dawna są dla mnie za wolne. Przy kupnie PS2 bałem się właśnie jak to będzie z czasami wczytywania, dialogami, chodzeniem po świecie itp. Na szczęście obawy były bezzasadne. :)


[Piotrek @ 07.03.2009, 13:48]

Z ciekawości odpaliłem to sobie po latach. I szczerze mówiąc, grać to się daje tylko w trybie TURBO :) Ruchy postaci i wrogów są taaakie wolne. Co ciekawe, mimo pełnych FPSów animacje ataków nie są płynne. Nieźle zarżnęli wujka snesa :)

Astarell: Zgoda, nie mówiłeś, że jest najładniejszy. Ale ja wcale nie twierdziłem, że tak mówiłeś :) Po prostu, jeśli należy do peletonu najładniejszych gier na snesa, to wlecze się gdzieś bliżej końca. Tylko tyle chciałem powiedzieć :)

Myślę, że grę dużo bardziej bym docenił i nawet chwalił, gdyby można było regulować szybkość, a dialogi miały trochę więcej życia. Przyznam też, że czcionka dialogowa w tłumaczeniu jest zwyczajnie brzydka. Może w wolnej chwili spróbuję ją podmienić i zobaczyć o ile lepiej będzie się grało.


[mziab @ 07.03.2009, 13:41]

Nie napisałem, iż jest najładniejszy i rzeczywiście nie dorównuje wymienionym przez ciebie pozycjom jednakże na pewno może się podobać...


[Astarell @ 07.03.2009, 08:00]

Najładniejszych? *khem* Star Ocean, Tales of Phantasia, Chrono Trigger, Seiken Densetsu 3 czy nawet Sailor Moon Another Story zostawiają Tenchiego daleko w tyle :)


[mziab @ 06.03.2009, 23:43]

Mnie się jednak wydaje, że wizualnie to jeden z ładniejszych jRPG na SNESa. Fakt jednak, że cała para poszła w efekciarstwo niż w mechanikę, chociaż bohaterowie mogli się dorobić kilku ciekawych ataków. Morphing też był niezły... Przynajmniej tak to wszystko wtedy widziałem. Być może gdybym jednak w to dzisiaj zagrał moja opinia byłaby inna.


[Astarell @ 06.03.2009, 22:45]

Ładna grafika? Avatary i intro wiosny nie czynią. Mimo wszystko, cieszę się, że facet poprawił to tłumaczenie. Przykro było patrzeć na niedoróbki w starym. Wielu się nawet nie zauważa aż się zobaczy jak to wyglądało w japońskiej wersji :)


[mziab @ 06.03.2009, 22:33]

Grę można przejść w czasie poniżej 10h jeśli wybierze się krótszą trasę... Albo i jeszcze szybciej.Rzeczywiście jest tak krótka, że nie ma czasu się znudzić... No dobrej jakości statyczne obrazki... Ze SNESa można było jednak sporo wyciągnąć jeśli się tylko wiedziało jak.


[Astarell @ 06.03.2009, 22:33]

Myślę że ciepłe wspomnienia (moje) opierają się w dużej mierze właśnie na krótkości tej gry - większość jrpg na podstawie anime ma tak częste i nudne walki, że nie sposób przy nich wysiedzieć - TM ma pare(naście) misji i koniec - w sam raz ;)


[Xell @ 06.03.2009, 22:27]

Magic Knight Rayearth? To akurat mnie jakoś nie podeszło. Wracając do Tenchi Muyo to był jeden z pierwszych taktyków jakie grałem. Więc może rzeczywiście przyjemnie mi się obcowało z tym tytułem bo był to dla mnie nowy rodzaj rozrywki... No i nawet ładna oprawa graficzna jak na SNESa...


[Astarell @ 06.03.2009, 22:26]

Wspomnienia zawsze wybielają mankamenty gry. Szczerze mówiąc, MKR jest od tego dużo lepszy, choć nadal przeciętny.


[mziab @ 06.03.2009, 21:47]

Mnie się swojego czasu podobała, chociaż nie zwracałem jeszcze wtedy uwagi na fabułę. Ciepło ją ją wspominam i potrafię jej wiele wybaczyć. Ale ostatni raz grałem w nią ładnych kilka lat temu...


[Astarell @ 06.03.2009, 20:06]

Ciekawa? Strasznie toporna i poza tym, że oparta na anime, nikt by w nią nie zagrał chyba :)


[mziab @ 06.03.2009, 17:50]

Sama gra bardzo ciekawa tylko strasznie krótka...


[Astarell @ 06.03.2009, 17:13]

Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?