Uwaga brzydkie słowa

news_imgs/2018_08_26/000.jpgnews_imgs/2018_08_26/001.jpgnews_imgs/2018_08_26/002.jpgnews_imgs/2018_08_26/003.jpgnews_imgs/2018_08_26/004.jpgnews_imgs/2018_08_26/005.jpgnews_imgs/2018_08_26/006.jpgnews_imgs/2018_08_26/007.jpgnews_imgs/2018_08_26/008.jpgnews_imgs/2018_08_26/009.jpg

Dobre wieści, dziś znów znalazłem motywację do życia i twórczości (o ile za twórczość można uznać mozolne przedzieranie się przez premiery steamowe i wypisywanie kilku bzdur wyssanych z palca na temat tytułu którego nie widziało się na oczy na podstawie dwusekundowego przejrzenia jego strony sklepowej... choć jak się zastanowić, to tak, jest to jakiś rodzaj sztuki!), więc drugi dzień z rzędu - aktualka! Tym razem jej okrasę stanowi miodna (i upstrzona brzydkimi słowami -aaa, teraz mam waszą uwagę, dobrze, dobrze) recenzja równie miodnej gry - Monster Hunter World (Playstation 4) autorstwa Yomi. I teraz ta mniej przyjemna część, nowości wydawnicze:

  • Death's Gambit (PC) - Dark Souls w 2D - czyli castlevaniowata nawalanka, niesamowicie trudna, wielgachniaści i wymagający bossowie polanie sosem rpgowym, cena 70zł;
  • Caves of Plague (PC) - średniowieczny doktor z maską ptaka idzie w prawo i nawala powtarzających się w kółko przeciwników - wszystko w sosie (dziś jestem w sosowym nastroju) gierek mobilnych, cena 7 zł;
  • Tales of Mahabharata (PC) - jeśli zawsze marzyliście żeby zapoznać się z legendami i wierzeniami starożytnych Indii w postaci gry rpgmakerowatopodobnej wycenionej na jakieś 18 zł - to mam dla was dobrą nowinę, wszyscy inni proszeni są o rozejście się;
  • The Bard's Tale Trilogy (PC) - zremasterowana i odświeżona wersja klasyków w wydaniu steamowym - chwilowo dostępna jest tylko część pierwsza, kolejne dwie w odstępie kilku miesięcy - opinie są pozytywne, ale to nadal 30 letnia gierka z 30 letnią grafiką, tylko polana sosem (a nie mówiłem!) usprawnień typu automapka i obsługa myszki - nie dostaje osobnego wpisu w tabelkach, tylko nową datę wydania;
  • Phantom Doctrine (PC) - polska produkcja, taktyk szpiegowski inspirowany XCOMem, steam chce za niego 142 zł;
  • A D M (Angels, Demons And Men) (PC) - czasami bezczelność twórców zadziwia nawet mnie - ten tytuł wkurza mnie na niesamowitej ilości poziomów - zaczynając od tytułu - steam oryginalnie proponuje A.D.M(Angels,Demons And Men) - olewając spacje pomiędzy przecinkami, nawiasami, gubiąc jedną kropkę w skrócie - coś okropnego; poprzez cenę - 47 zł za coś takiego? - wygląd - lata 80 poprzedniego wieku nie wyglądały aż tak źle - to jest przerażająco paskudne - i dlaczego to zostało przetłumaczone na 9 języków w tym polski? chyba że tekstu w tym jest całe 2 zdania - aaaargh;
  • Dragon Spear (PC) - 54 zł za koreańskiego sidescrollera z bardzo wybajerzoną grafiką, stawiającego duży nacisk na spore elementy rpg i jeszcze większy nacisk na jeszcze większe biusty głównych bohaterek;
  • Neko Dungeon (PC) - rogalik za 36 zł w którym cały budżet poszedł na grafikę głównej bohaterki, za jakieś grosze zrobili jeszcze rysunki wrogów, a cała reszta to już prawie ASCII;
  • Stay or Leave (PC) - chiński action (ale typu rpgmakerowego przez włażenie we wrogów) za 15 zł, który autor rozczulająco reklamuje łamaną angielszczyzną;

Ups, I did it again

news_imgs/2018_08_25/000.jpgnews_imgs/2018_08_25/001.jpgnews_imgs/2018_08_25/002.jpgnews_imgs/2018_08_25/003.jpgnews_imgs/2018_08_25/004.jpgnews_imgs/2018_08_25/005.jpgnews_imgs/2018_08_25/006.jpgnews_imgs/2018_08_25/007.jpgnews_imgs/2018_08_25/008.jpgnews_imgs/2018_08_25/009.jpg

Jakimś cudem znów udało mi się narobić zaległości, a przecież pofolgowałem sobie tylko przez jeden, no może dwa dni, więc skąd się tu wzięły 3 tygodnie nieróstwa?!? Niewątpliwie palce maczały w tym jakieś ciemne moce. Ale nic to, znów się otrząsnąłem, zmobilizowałem i nie tylko nadrobiłem pierwszą garść przegapionych nowości, ale i w końcu, po raptem miesiącu albo dwóch zwlekania, wrzucam recenzję Endexa do gry Tales of Xillia (Playstation 3). Razem z przeprosinami, że to tyle trwało - ale cała wina jest oczywiście po stronie wyżej wspomnianych ciemnych mocy, a nie moja i proszę o tym pamiętać.

  • Stories in Stone (PC), (Macintosh) - oryginalnie wyglądający taktyk z epoki kamienia łupanego - i tak, oryginalność to główna zaleta tej produkcji;
  • Put Anna (PC) - rpgmaker z 3 zł z półnagimi p-anna-mi i Putinem, podobno satyra polityczna, ale nigdy się nie dowiem, bo nie tknę tego nawet 10 metrowym patykiem;
  • City of The Shroud (PC) - ciekawa grafika, gameplay to coś jakby visual novel przeplatane walkami; gra ma być epizodyczna i wybory wszystkich graczy będą sumowane i na tej podstawie będzie się rozwijała akcja - coś jak Walking Dead gdzie większość decyduje jak potoczą się oficjalne losy;
  • Monster Hunter World (PC) - jedna z większych pecetowych premier ostatnich miesięcy - w końcu nie tylko konsolowcy mogą sprawdzać na czym polega fenomen polowań na wielgachne potwory; mimo sprzedaży milionów kopii, port nie do końca się udał - nadal są problemy z multiplayerem, a cena nie idzie w dół - to wciąż 259 zł (!), a wersja deluxe (nadal mówimy o wersji digital!) to nawet ponad 300 zł...
  • Sakura and Crit: The Mock Game (PC) - rpgmaker za 7 zł z zeldowatym systemem walk - czyli nie osobne ekraniki, tylko naparzanie we wroga poprzez włażenie w niego;
  • Nethack Legacy (PC), (Macintosh) - płatna wersja Nethacka, w która można całkiem legalnie pograć za darmo pobierając ze strony producenta, a nie od pośrednika ze Steam;
  • Magical Girl's Labyrinth (PC) - rpgmaker za 58 zł - wydaje się, że autorzy nie próbują naciągać na kasę, ale faktycznie na tyle zasługują - przynajmniej patrząc na ich zdolności graficzne w tworzeniu zupełnie nowych rysunków przeciwników;
  • Psi Magic (PC) - niby to słowo na stronie nigdzie się nie pojawia, ale wygląda toto i smakuje jak typowy rpgmaker i jako taki będzie traktowany - czyli z pogardą i niechęcią :)
  • Steven Universe: Save the Light (PC), (Macintosh) - wyglądający całkiem fachowo (i takoż wyceniony - 90 zł) zabawny rpg oparty o kreskówkę której nijak nie kojarzę (w którym momencie ja wypadłem z obiegu???);
  • Sword Legacy Omen (PC) - krwawa taktyczna wersja legendy o królu Arturze - pierwsze skojarzenie - Banner Saga w klimatach arturiańskich;

Na wypadek gdybyście jeszcze dziś nie wyglądali przez okno - gorrrrąco

news_imgs/2018_08_08/001.jpgnews_imgs/2018_08_08/002.jpgnews_imgs/2018_08_08/003.jpgnews_imgs/2018_08_08/004.jpgnews_imgs/2018_08_08/005.jpgnews_imgs/2018_08_08/006.jpgnews_imgs/2018_08_08/007.jpgnews_imgs/2018_08_08/008.jpg

Kolejna porcja nowości, nic specjalnego, no może poza dwoma ciekawostkowymi steamowymi premierami darmowych mmorpgów (ale oba zostały ostro pojechane w ocenach, więc chyba szału nie ma ;().

  • Star Traders: Frontiers (PC), (Macintosh) - całkiej skomplikowana kosmiczna epopeja, z podróżami międzygwiezdnymi, walkami statków, handlem, piractwem, ale i rpgowymi walkami członków załogi - to może być fajne;
  • Learn Japanese To Survive! Kanji Combat (PC), (Macintosh) - trzecia część rpgmakerowej nauki japońskiego - tym razem w wydaniu skupiającym się na chyba najtrudniejszym piśmie japońskim - kanji;
  • Noahmund (PC) - inspirowana jrpgami wyprawa do ogromniastego dungeona z dość ciekawą grafiką i podobno autorskim systemem walki będącym połączeniem czasu rzeczywistego i strategii (nie brzmi zbyt innowatorsko, ale co ja się tam znam :D);
  • Rena And Elin (PC) - Rena budzi się w lesie i postanawia z niego wyjść, spotyka Elin, która do niej dołącza - razem wychodzą z lasu. The end. Tak, to cała fabuła. Walczymy jak w hack & slashu i graficznie nie jest najgorzej, ale za godzinkę zabawy nie mam zamiaru płacić 10 zł;
  • Mu Legend (MMORPG) - premiera kontynuacji legendarnego koreańskiego mmorpga na steam - wersja darmowa, ale komentarze głównie negatywne - zawartości pve wystarcza na 5 godzin gry, potem zaczyna się grind i p2w; ale może i tak odpalę żeby się zorientować :D
  • Revelation Online (MMORPG) - tym razem steamowa premiera chińskiego mmorpga - zdaje się, że dużo większego niż Mu, choć komentarze równie negatywne jak w poprzednim - mimo że podobnie jak on - darmowy; tego to już spróbuję na pewno. Kiedyś;
  • Jimmy and the Pulsating Mass (PC) - prosty rpg z pikselowatą grafiką rodem ze SNESa (ale nie rpgmaker, to bardziej nawiązanie do Earthbounda/Mother) o rodzinie, dzieciństwie i przemijaniu (a tak, to też Mother-owe), a wszystko autorstwa jednego gościa, który chce teraz za grę ponad 50 zł;
  • Shadowcrawl (PC) - okultystyczny rogulike z naciskiem na rozwój a nie losowe lootowanie wrogów - graficznie nie zrobiło na mnie dobrego wrażenia, dostałem od niego bólu głowy (jakby stary rosyjski telewizor czy coś);

Czas na morską przygodę!

news_imgs/2018_08_05/2.jpg

Za oknami piekielnie upalne lato a w grach pełnia sezonu ogórkowego. Dlaczego więc nie wybrać się na morską wyprawę wraz z bohaterami kreeskówki Pora na przygodę!? Dzisiejsza recenzja dotyczy miksu przygodówki i RPG-a zatytułowanego Adventure Time: Pirates of the Enchiridion (Playstation 4) w wersji konsolowej. Chociaż błędów się nie ustrzegła, to jednak wciąż jest to bardzo przyzwoita produkcja.

Magic Knight Rayearth

news_imgs/2018_08_03/3726titlescreen.png

filler i Supper wydali pełne angielskie tłumaczenie gry Magic Knight Rayearth (jap. Mahou Kishi Rayearth) na rzadko rozpieszczaną przez tłumaczy kieszonsolkę Sega Game Gear. Jest to kolejna jrpgowa adaptacja znanej serii anime. Fani tejże znajdą stosowną łatkę na RHDN.

Jak Smok Zero

news_imgs/2018_08_03/001.jpg

Premiera przedwczoraj, dzisiaj recenzja. Nie, nie zaciąłem się i nie niechcący wkleił mi się tekst sprzed kilku dni. Mroczna Sarna znów z szybkością huraganu opisał kolejną grę ze swojej top listy (i tak, ponownie miał nad nami tą przewagą że to port ogranej przez niego wcześniej gry na konsolach, ale to nic nie zmienia :D). Gra to Yakuza 0 (PC) i pozostaje mi tylko zaprosić do lektury. A swoją drogą, to muszą być miłe wakacje dla Sarny, skoro co kilka dni dostaje gry, którym może wystawiać wysokie oceny :).

Potworne zbereźności

news_imgs/2018_08_01/001.jpgnews_imgs/2018_08_01/002.jpgnews_imgs/2018_08_01/003.jpgnews_imgs/2018_08_01/004.jpgnews_imgs/2018_08_01/005.jpgnews_imgs/2018_08_01/006.jpg

Szczęśliwie (lub nie) dobrnęliśmy wspólnie do miesiąca sierpnia i naładowani tym faktem zabieramy się do roboty. Na pierwszy ogień idzie Ksiadz_Malkavian i tytuł, który po drobnych przeróbkach (lub w oryginalnej, niezachodniej ocenzurowanej wersji steamowej) nadawałby się na hentajowy piątek: Monster Monpiece (PC). Niezbyt ubranym rysunkowym panienkom nigdy nie mówimy nie, więc i te przyjmiemy do naszych tabelek z otwartymi ramionami. I pula nowości, która nawet nie sprawiła mi większej przykrości przy przegryzaniu się przez nią (czytaj: zero rpgmakera):

  • Devious (PC) - idę na łatwiznę i kopiuję reklamę ze steama: "A real time first person dungeon crawler mixed with optional story-telling visual novel segments", na dodatek z ostrzeżeniem 'nudity'. Ale patrząc na grafikę, nie robiłbym sobie większych nadziei.
  • Ganbare! Super Strikers (PC), (Macintosh) - taktyk połączony z piłką nożną - nie jestem pewien, czy to im się udało, ale na filmikach i obrazkach wygląda przekonująco - z levelowaniem, ekwipunkiem i turowymi starciami zawodników - na tyle przekonująco, że wrzucam do tabelek jako rpg...
  • The Banner Saga 3 (PC), (Macintosh) - trzecia (i wygląda na to że ostatnia) część sagi o wikingach walczących w systemie turowym z wydawałoby się z góry przegraną sprawą; ta mała niszowa gierka zyskała wierne grono odbiorców, na tyle że jej trzecia odsłona wydana została na dzień dobry w 10 językach - w tym po polsku;
  • Heroes Arena (PC), (Macintosh) - bezsensowna produkcja typu "napierdzielaj niekończący się korowód potworów w jednej lokacji aż umrzesz z nudów" - czyli grind dla samego grindu - jedyna rzecz lekko ratująca tytuł to cena - 3 zł z groszami - ale i tak by mi ich było żal;
  • Dungeon Girl (PC) - match 3 z elementami rpg - do pokonania 1000 poziomów, więc wystarczy raczej na długo - do tego możliwość wygrywania jakichś scenek rodzajowych, levelowanie pomocników i sympatyczna grafika - jak przestanie kosztować 40+ zł, to może się i nawet skuszę;