Ultima VII: Part One: Black Gate + The Forge of Virtue

Wydania
1992()
Ogólnie
1992, siódma część Ultimy jest niejako rozbita na dwie części- Black Gate to pierwsza z nich. Dwa lata później autorzy wydali kontynuację- Serpent Isle z niewiele zmienioną grafiką i tym samym engine gry. Wychodząc chyba z założenia, że każda kolejna Ultima musi być lepsza, nie nadali jej numerka 8, ale znów 7, dla odróżnienia z dopiskiem "part 2". Jako osobny dysk wydane zostało również rozszerzenie do gry- The Forge of Virtue- dodające kilka całkowicie nieobowiązkowych subquestów.
W Polsce wydane w Zielonej Serii- Complete Ultima VII (1cd) 25 zł- uwaga, brak w tym wydaniu kodów pozwalających na obejście zabezpieczeń programowych!
Widok
Izometr.
Walka
Czas rzeczywisty z możliwością pauzy- sterujemy tylko główną postacię, system strasznie niewygodny.
Recenzje
JRK
Autor: JRK
17.10.2001

Od tego tytułu zacząłem na poważnie myśleć o założeniu takiej strony internetowej. Grę kupiłem w zestawie Complete Ultima VII, w Zielonej Serii za 25zł. Dodatkowo do gry dołączona jest wydana później przygoda: The Forge of Virtue. Dodaje ona do gry jedną nową wyspę, na której po przejściu testu zdobyć możemy potężną broń. Niestety, jak się okazało, instrukcja milczała na temat zabezpieczeń w grze, musiałem z tym sobie radzić na własną rękę (pomogły lata wprawy:). Gra jest fajna i mimo kilku wkurzających momentów godna polecenia. To kolejne spotkanie z Avatarem, Britannią i Lordem Britishem, które zafundował nam Origin. Świat gry jest naprawdę ogromny, BNów jest mnóstwo i posiadają własne rozkłady dnia (np. rano jedzą, potem idą do roboty, do knajpy, a wieczorem spać).

Plusy:
Ogromy świat, mnóstwo BNów, dialogów, środki transportu, pogoda, przyroda, teleportacja, humor.

Minusy:
Brak współczynników ekwipunku, słaba kontrola nad walkami.

Widok:
Izometr, podczas pobytu w budynkach i podziemiach znikają zadaszenia. Sterujemy tylko Avatarem, pozostałe postacie podążają za nami, nie możemy nimi sterować nawet w bitwach. Świat gry jest niesamowicie rozbudowany, a akcja nieliniowa, więc możemy skończyć grę i nie zobaczyć nawet połowy tego, co jest do zobaczenia. W grze występuje podział na noc i dzień, efekty pogodowe. Poruszać się możemy zakupionymi statkami (można ich mieć nawet kilka), powozami i latającym dywanem. W grze nie ma automapy, mamy tylko mapę całej krainy, a jeśli posiadamy w ekwipunku sextans, widzimy na niej swoje położenie (ale tylko na zewnątrz). Świetnym rozwiązaniem jest możliwość teleportacji - możemy ustawić do 8 "kotwic" albo korzystać z istniejących bram (są jednak rozregulowane).

Fabuła:
Britannia znów potrzebuje Avatara, w państwie szerzy się nietolerancja, pojawiła się nowa i groźna sekta, ludzie zapominają o dawnych wartościach. Gdzieś nad tym wszystkim unosi się także duch arcywroga Avatara- potężnej istoty zwanej Guardianem.

Walka:
Czas rzeczywisty, a co za tym idzie mała kontrola poczynań bohaterów. Dodatkowo utrudnia nam życie fakt, iż bezpośrednio sterujemy tylko Avatarem, pozostali walczą sami, możemy tylko ustalić im ogólną taktykę: atak na najsłabszego/ najsilniejszego/ najbliższego, ucieczka. Mimo iż jest tych taktyk prawie 10, nie pomaga to. Na szczęście istnieje w każdej chwili możliwość pauzy. Często się też zdarza, iż pozostali wybiegają poza ekran (pozostaje on scentrowany na postaci Avatara) i wtedy naprawdę nie wiemy, co się dzieje. Inną sprawą jest walka na odległość- łuki, kusze, broń miotana, czary. Akcja toczy się tak szybko, że nie jesteśmy w stanie zagwarantować, iż pod tor lotu pocisku/broni nie wejdą nasi sprzymierzeńcy.

Statystyki:
Tworzymy tylko Avatara, pozostałe postacie są już gotowe i zawsze te same. "Tworzenie" to może zbyt wiele powiedziane, wybieramy bowiem tylko imię i płeć naszej postaci. Nasza drużyna docelowo liczyć może do 8 postaci (ale tylko 9 śmiałków zechce się do niej przyłączyć). Po awansie na wyższy poziom, postać dostaje 3 punkty treningu, które wraz z kilkoma groszami może wydać u jednego z 20 trenerów na podniesienie wybranych przez siebie współczynników.

Ekwipunek:
Prawie że mój ulubiony sposób prezentacji bohatera, a niestety strasznie niedorobiony. Każdy bohater posiada własny rysunek, do każdej z części ciała, gdzie możemy coś nałożyć mamy strzałki na boki, a na nich dopiero odpowiednie niesione tam przedmioty (narysowane bardzo fajnie). Po kliknięciu na plecak otwiera się nowe okno. Widzimy tam jego wnętrze i narysowane wszystkie niesione przedmioty. Bałagan spory, ale mamy nad tym kontrolę. Postacie ograniczone są maksymalnym obciążaniem. A teraz zła nowina: nie ma współczynników broni i zbroi. Instrukcja dzieli te przedmioty na 6 abstrakcyjnych klas- od very low do very high +special. Tragedia i nieporozumienie.


Obrazki z gry:

Dodane: 11.08.2002, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?