O przemocy i sieci

news_imgs/2023_10_12/LostJudgment00.jpg

Ten rok chyba jest właśnie pod znakiem przemocy w sieci. Jeżeli taki znak nie istnieje, to właśnie go wymyśliłem - jest równie realny, co te z chińskiego horoskopu czy naszego klasycznego - choć tu chyba jest coś takiego jak nowotwór czy inny skorupiak...? Różnicą jest wyłącznie to, że moja marka nie ma wiekowej tradycji, też coś! Żarty żartami, ale źle się dzieje w sieci. Znaczy: prawdopodobnie dzieje się źle od dawna i będzie jeszcze długo, ale tyle, co wywaliło cyfrowego szamba w tym roku w Polsce, to dawno nie było. Początek roku: wiadomości o pobiciach nastolatków oraz zwierząt, filmowanych następnie i udostępnianych w sieci. Było głośno i przez kilka tygodni tematem mediów była przemoc i jej percepcja przez młodych. Przyczyny upatrywano w różnych miejscach, pojawiły się nawet głosy, że winne są media, a w szczególności internet. Tyle że nie, bo zjawisko dręczenia istniało na długo przed wynalezieniem choćby tabliczek glinianych czy pisma. Raczej chodzi o to, że teraz pojawiło się nowe narzędzie czyli poniżanie wtórne poprzez publikację takich treści przez oprawców i zwolenników takich treści. Wbrew pozorom można stać się biernym współoprawcą poprzez dalsze udostępnianie takich filmików czy nawet ich oglądanie - wszak dla niektórych zasięgi są ważniejsze niż moralność. Poniekąd może przyczyną jest ciche przyzwolenie na rozwój patotreści w sieci? Większe portale ledwie kilka lat dostrzegły problem i zrzucają takich twórców z rowerka, ale szambo już dawno się wylało... A teraz głośno się mówi o czynach natury seksualnej, których mieli się dopuścić znani influencerzy - nie ma sensu ich wymieniać z ksyw, bo trudno o nich nie słyszeć. Nawet ja je poznałem, a zupełnie nie siedzę w tym środowisku.

I wiecie co jest naprawdę tragiczne? Że pomimo oczywistych dowodów w postaci wiadomości telefonicznych czy z komunikatorów znajdą się jednostki broniące sprawców. Bo ofiary dobrowolnie wysyłały zdjęcia, bo teraz młodzież jest taka czy inna, bo kobiety (tu raczej dziewczynki) to same prowokują... i temu podobne wynikające z mizoginii i ignorancji głupoty! Zbiera mi się na wymioty, jak pomyślę, co tacy ludzie mogą mieć w głowach, aby coś takiego napisać. Szkoda tylko że w opinii publicznej cały ten syf wyleje się też rykoszetem na porządnych twórców i środowisko graczy ogólnie. Bo jesteśmy łatwym celem - wystarczy że gry są obwiniane za całą obecną przemoc na świecie. Teraz jeszcze dorzucone zostanie także molestowanie seksualne i cicha zmowa środowiska, gdzie podobno każdy z otoczenia widział, ale nie powiedział. Trochę wyolbrzymiam i mam szczerą nadzieję, że tak jednak nie będzie.

Doprawdy, dziwnie się złożyło, że w międzyczasie ukończyłem poruszający podobną tematykę Lost Judgment. Jeżeli po moich narzekaniach nadal macie jeszcze ochotę o czymś podobnym czytać, to zapraszam do lektury. Zrozumiem jeżeli będziecie potrzebować dnia albo więcej przerwy, poważnie. Trzymajcie się prawości tam w sieci!

Egzotyczny miks gatunkowy

tagi: PC
news_imgs/2023_10_05/hof2.jpg

Twórcy gier indie lubią sięgać po pomysły, które dużym firmom wydającym gry AAA nie przyszłyby nawet do głowy. Stąd na rynku gier mamy dużo eksperymentów międzygatunkowych, a czasami rodzą się pomysły tak egzotyczne, że na pierwszy rzut oka trudne do połączenia. Takim udanym eksperymentem gatunkowym, jest właśnie gra Hand of Fate 2, która łączy RPG akcji, roguelite oraz karciankę w jedną spójną całość. Polecam!

Tłumaczeniowe zaległości

news_imgs/2023_09_27/7062titlescreen_bW6yaX0.jpgnews_imgs/2023_09_27/36106_front.jpgnews_imgs/2023_09_27/5176titlescreen.png

W ostatnim czasie wyszły trzy angielskie tłumaczenia, o których nie zdążyłem od razu napisać:

ChristopheF wydał tłumaczenie gry Dungeon Master Nexus na Segę Saturn. Łatka jest dostępna do pobrania na forum SegaXtreme.

Gertius upublicznił z kolei pełne angielskie tłumaczenie gry Ultima Underworld: The Stygian Abyss na pierwsze Playstation. Tłumaczenie pobierzecie z RHDN.

Kończąc, TiCo wydał angielskie tłumaczenie gry Might and Magic: Book One - Secret of the Inner Sanctum na PCE CD. Tłumaczenie dostępne do pobrania również na RHDN.

Jak szaleć to szaleć

news_imgs/2023_09_19/LAL00.jpg

Jak widać, moje zaległości publikacyjne były całkiem konkretne i wyrzuty sumienia kłuły nie bez powodu. Dzisiejszy tekst to kolejna świeżynka (gra z lipca tego roku), która jednakże jest tak naprawdę odświeżoną produkcją z roku 1999 - ale w oryginał nie mieliśmy szans zagrać, chyba że chińskie robaczki nie są nam obce - Xuan-Yuan Sword: Mists Beyond The Mountains (PC) i raz jeszcze Cholok.

Ogłupiania googla ciąg dalszy

news_imgs/2023_09_18/LAL00.jpg

Wtem! Minikombos! Sam nie wiem jak to się udało, ale jednak faktom nie ma co zaprzeczać - czwarty dzień z rzędu mamy coś nowego do poczytania - i znów jest to naprawdę świeży kąsek, bo The Legend of Heroes: Trails into Reverie (PC) miało swój debiut na steamie w lipcu (ignorujemy fakt, że Japończycy grali w to w 2020 roku). A podziękowania za dostarczenie tekstu (miesiąc temu, ale to tym ciii) kieruję znów w stronę Choloka.

Na osiem babka wróżyła

news_imgs/2023_09_17/LAL00.jpg

Dziś znalezione na mojej poczcie, dziś też od razu publikacja - sam siebie nie poznaje. Cholok zapewne też w szoku, ale pewnie nie aż tak jak algorytmy googlowych wyszukiwarek które zobaczyły nową reckę trzeci dzień z rzędu i nie wiedzą jak się teraz zachować :). Cieszmy się tym, póki możemy, kto wie kiedy mnie marazm znów dopadnie i wrócimy do starych nawyków :D. Aha, to kolejna produkcja z tego roku: Octopath Traveller II (PC).

Przegapiona nowość

news_imgs/2023_09_16/images.jfif

Po wczorajszej aktualce kłucie nie ustawało, zrobiłem więc głębszy rachunek sumienia i okazało się, że faktycznie mam na sumieniu więcej zapomnianych recek, huh, kto by się spodziewał. Na dodatek sprawa jest o tyle bardziej przykra, że gra wyszła w maju tego roku, a reckę miałem u siebie niemal tuż po premierze - gdyby nie gapiostwo (bo przecież nie moja zła wola spowodowana choćby szkalowaniem w treści przez Rankina Rykendena mojego dostawcy growych narkotyków - Paradoxu), moglibyśmy znów poczuć się jak pełnoprawny portal newsowy :D. No nic, cztery miesiace spóźnienia to i tak niezły wynik - Age of Wonders 4 (PC).

Skleroza nie boli

news_imgs/2023_09_15/6476b928851b469ce7ae03ed016b25.jpg

Po ostatniej recce mg-mata poczułem delikatne ukłucie wyrzutów sumienia - nie miałem pozcątkowo pojęcia o co chodzi, ale w końcu do mnie dotarło - na śmierć zapomniałem, że miałem zmagazynowaną recenzję podobnie tematycznej gry od Choloka - Pathfinder: Wraith of The Righteous (PC). Pozostaje mi mieć nadzieję, że Cholok przyzwyczaił się już do mojej sklerozy i wybaczy po raz kolejny spóźnienie z publikacją. A jeśli interesuje was mój epicki bój z uzupełnianiem tabelek zaległymi premierami - jestem już w styczniu 2022, czyli mamy ostatnie póltora roku steamowo ogarnięte. O wszelkich konsolach nawet jeszcze nie myślę - to zadanie na odległą przyszłość O_o.

Wiedziony sentymentem

news_imgs/2023_09_12/20230225130817_1.jpg

W ostatnich latach ogrywam dużo różnych hitów z dawnych czasów, a większość się broni w ten, czy inny sposób. Są jednak gry, które lepiej by było, abym zostawił je zakopane pod sentymentem wspomnień. Jedną z nich jest recenzowana dzisiaj Neverwinter Nights: Enhanced Edition , gra, do której może kiedyś jeszcze wrócę, ale pod warunkiem, że przestaną wychodzić nowe tytuły:)