Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym

news_imgs/2021_07_03/SI_3DS_EtrianOdysseyIVLegendsO.jpg

W folderze ze zmagazynowanymi zapasami kombosowych recenzji w końcu zobaczyłem dno, przesłonięte kilkoma zaledwie już tekstami. Jeden z nich, ten od Rankina Ryukendena okazał się jednakże czymś wyjątkowo zacnym - nie jest to dubel ani jakiś potworek, ale opis bardzo wysoko ocenianego Etrian Odyssey IV: Legends of The Titan (Nintendo 3DS) - jeśli nasz kombos byłby mężczyzną, to Leszek Miller byłby pod wrażeniem.

Tym razem na pewno rpg

news_imgs/2021_07_02/s-l640.jpg

Szok i niedowierzenie, aczkolwiek takie w wersjach radosnych-  takie uczucia targnęły mną, gdy wczoraj wieczorkiem zajrzałem na pocztę - znalazłem tam bowiem reckę Yakuza: Like a Dragon (Xbox One). I już nie chodzi o to, że jest to gra, która powstała przez to, że najwyższe szychy z Segi zajrzały na naszą stronkę i wyciągnęła pewne wnioski (o co chodzi doczytacie z tekstu), ale z faktu, kto jest autorem recenzji - Nerka99. Nerka dołączył do nas w 2005 i od tamtej pory obdarzył ponad setką recenzji, ale jego największą zasługą było de facto przejęcie sterów stronki w czasie, gdy mnie dopadło wypalenie, zniechęcenie i pocotowszystkoizm. Nie dał naszej łajbie zatonąć, rozkręcił nam (wtedy) prężną grupę na steamie, bawił się w rozdawnictwo i nawet organizował gry do recenzowania od wydawców. I cierpliwie wyczekał aż wrócą mi chęci do życia i grania, by znów usunąć się w cień. Stąd moja radość, że z cienia się jednak na okoliczność urodzinową wynurzył, bym mógł oficjalnie wszystkie jego zasługi przypomnieć :D.

Trzecie uprowadzenie z RMteki

news_imgs/2021_07_01/HellionTitle.png

Wychodzi na to, że do naszych nowych przyjaciół z RMteka zaglądam ostatnio co 10 dni, za każdym razem podprowadzając jedną recenzję. Tym razem padło na tytuł darmowy, którego na Steamie nie uświadczymy - Hellion (PC), w recenzji Kryzz333. I jest to oczywiście RPGMaker, bo tylko takimi tytułami RMTeka się w swojej działalności zajmuje.

Kierunek - Grecja

news_imgs/2021_06_30/header.jpg

Wczoraj przegapiłem kolejną ładna okrągłą liczbę - kombos dobił do 60 odsłon. Dziś jest to już odsłona 61 i w teorii jest lepsza niż 60, ale przez to że jednak nie jest równa ilości wielokrotności naszych palców, to ogólnie pogardzana, a przynajmniej nie celebrowana. O czym to ja, bo coś zaczynam majaczyć... A już wiem, dziś mg-mat i Rise of The Argonauts (PC). I tak, podobnie jak wczoraj - będzie narzekanie.

Smuteczek

news_imgs/2021_06_29/011-4-700x399.jpg

Dzisiaj aktualka na smutno. Okazało się, że remake jednej z moich ulubionych gier ze SNESa, czyli Romancing SaGa 3 (Switch) w wersji pstryczkowej został koncertowo skopany. Przynajmniej jeśli wierzyć słowom Rankina Ryukendena, ale do tej pory ani razu mnie nie oszukał, więc i tym razem zapewne nie jest to okrutny żart, ale szczera, aczkolwiek bolesna prawda...

Lepszy rydz niż nic

news_imgs/2021_06_28/capsule_616x353.jpg

Już za chwileczkę, już za momencik kombos się skończy i po dwóch miesiącach codziennych zmagań z aktualkami będę się mógł oddać rozkosznemu lenistwu stronkowemu. Ale zanim to nastąpi, jeszcze przez chwilę muszę się powysilać. Na chyba ostatniej prostej dorzucam trzecią recenzję do tabelki gry Vampire: The Masquerade: Bloodlines (PC) - tym razem od Iselora. I staram się nie myśleć, ile na tym moim "lenistwie" będę miał do nadrobienia przegapionych premier, argh.

Starfire

news_imgs/2021_06_27/4556titlescreen.png

Grupa Team Ishtri wydała kompletne angielskie tłumaczenie gry Starfire, action rpga na japoński komputer NEC PC-98. Łatkę można pobrać na RHDN.

Nieślubne dziecko Fallouta i XCOM

news_imgs/2021_06_27/header.jpg

Moja teoria jest taka, że coś dziwnego musi siedzieć w grze Mutant Year Zero: Road to Eden (PC), co wpływa mutogennie na recenzentów, bo mg-mat jest już naszym drugim Załogantem którego ten tytuł natchnął do zmienienia recki w mini-opowiadanie. Jeśli więc czujecie potrzebę zagrania w to - czujcie się ostrzeżeni i róbcie to na własną odpowiedzialność!

Port na PC, natychmiast!

news_imgs/2021_06_26/PS_HAC_XCDE_UKV_200312_v01.jpg

Pamiętacie jak kilka dni temu opisywałem, jakie recki pojawiać się będą w ostatnich dniach życia kombosa? Do Lotheneil najwidoczniej memo z tego korporacyjnego spotkania nie dotarło, bo przygotowała megarecenzję gry, której dotąd w tabelkach nie mieliśmy, a braku rpgowatości nie może jej zarzucić nawet największy purysta gatunkowy. Mowa o Xenoblade Chronicles: Definitive Edition (Switch) - grze, w którą kiedyś po prostu będę musiał zagrać - ja domagam się portu pecetowego!

Gigantyczny combos

news_imgs/2021_06_25/IatG00.jpg

A my dalej ciągniemy te combo z maja...? To co miało być upamiętnieniem zmieniło się w jeden z dłuższych maratonów pisania recenzji. Powiedziałbym wręcz, że ilość publikacji recenzji w ostatnie dwa miesiące była większa niż łącznie z całości poprzedniego roku i myślę, że za bardzo się nie pomylę! Ja pierdzielę, to w sumie niebywałe! Ten cud publikacji recenzji zanim ukończyłem kolejną Yakuzę jest przy tym kroplą w morzu niesamowitości. Taki jest urok Iris and the Giant - człowiek ma jakiś może kwadrans wolnego czy mniej, to przecież nie włączy do pogrania większej produkcji, gdzie nie zdąrzy nawet w tym czasie podjąć się nowego zadania pobocznego czy coś, a taka mniejsza produkcja podołała... i zupełnie niespodziewanie obdarowała mnie ostatnim brakującym osiągnięciem. Niezbadane są ścieżki recenzentów. Oby ciąg recenzji trwał możliwie najdłużej! Przyjemnej lektury!